Close

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 26 z 26
  1. #21

    Domyślnie

    Tak, dlatego próbę się robi do 30 min - 45 min

    Zauważ, że papier po wyjęcia z szuflady na maskownicy leży może minutę, później jest naświetlany powiedzmy minutę i ląduje w wywoływaczu. Jego maksymalna ekspozycja światłem bezpiecznym to będzie 2 no powiedzmy 5 minut na okrągło. Jeśli po 30 minutach nie ma śladu zadymienia to nie będzie też po minucie przy wcześniejszym naświetleniu.

    Test z monetami jest lepszy niż z paskami bo symuluje rzeczywistą sytuację.

    Najpierw na papier świeci lampa ciemniowa, później powiększalnik. Testowanie czy lampa ciemniowa nie zaświetla papieru już naświetlonego w trakcie przenoszenia z maskownicy do kuwety ma sens jeśli się idzie do tej kuwety 20 metrów, w większości przypadków to będzie ile 2 sekundy? 5 sekund? - całkiem nieistotne (oczywiście nieistotne jeśli test z monetami wychodzi poprawnie).

    Test z paskami działa z drugiej strony, najpierw naświetlasz a później odkładasz papier na XX minut na bok - kto tak pracuje? Może, jeśli ktoś ma tak właśnie proces ustawiony albo jest tak przyzwyczajony to czemu nie, kiedyś miałem część mokrą w innym pomieszczeniu, wtedy rzeczywiście odkładałem papiery i hurtem wołałem po zrobieniu 2,3,5 powiększeń, więc czasem i po 10 minutach ale u mnie akurat nawet wtedy papier leżał w szufladzie, więc lampa na niego nie świeciła.


    Edit: próba musi absolutnie wykazać minimum 10-15 min całkowitej odporności ja nigdy nie miałem wyniku gorszego niż 30 min, inaczej światło jest toksyczne i nie należy go używać.
    Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
    Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
    Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć

  2. #22

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez RobertMiernik Zobacz posta
    Zauważ, że papier po wyjęcia z szuflady na maskownicy leży może minutę, później jest naświetlany powiedzmy minutę i ląduje w wywoływaczu. Jego maksymalna ekspozycja światłem bezpiecznym to będzie 2 no powiedzmy 5 minut na okrągło. Jeśli po 30 minutach nie ma śladu zadymienia to nie będzie też po minucie przy wcześniejszym naświetleniu.
    .
    Ale wiesz to na pewno czy tylko Ci się tak zdaje?
    Moim zdaniem warto to sprawdzić - dla różnych papierów było różnie ale jak pamiętam taka próba drastycznie skracała czas, który wydawał mi się bezpieczny.

    Zamiast negować należałoby się temu przyjrzeć - być może jest to prawie nieistotne. Ale jak sam doskonale wiesz praca fotografa to wyciskanie tych prawie nieistotnych czynników tu 1%, tam 3% lepiej aż po paru godzinach pracy mamy 100% lepszy wynik. Ciemni to dotyczy tak samo jak studia.

    Pozdro
    Wiesiek

  3. #23

    Domyślnie

    Zgadza się.
    Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
    Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
    Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć

  4. #24

    Domyślnie

    Taka ciekawostka:
    Zrobiłem sobie kilka lat temu lampę ciemniową z kilkunastu żółtych diód superflux i działało to świetnie - nie zauważyłem, żadnych skutków ubocznych na papierach ilforda. Natomiast gdy pożyczył ją kolega używający fomy - stwierdził, że jednak naświetla....
    maniak ciemniowy minoltowy
    ucyfrowiony przy użyciu D300, dopieszczony przy użyciu D500
    trochę lotniczych pstryków na www.waldemarkowalski.pl
    spotter.pl

  5. #25

    Domyślnie

    Niestety taka uroda papierów, że każdy trzeba sprawdzać oddzielnie...
    Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
    Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
    Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć

  6. #26

    Domyślnie

    Tak krótko w temacie: przestestowane swiatełka w ciemni z efektem pozytywnym. Na papier Ilforda Multigrade IV RC nie działają. Zrobiłem test z monetami do 15 minut i wywołany papier był biały jak śnieg. W łazience zamienionej na ciemnię miałem naprawdę dzięki nim bardzo jasno. Odległośc od sciany z rozciągnietymi na niej swiatełkami do maskownicy i kuwet była okolo 1,5 metra. Nie testowałem na papierze foma vario, bo zabrakło mi czasu. Pierwsza sesja w ciemni udana.
    ---------
    "Należy pamiętać, że wybór ekspozycji jak również wykonanie fotografii są twórczością" - z instrukcji światłomierza Swierdłowsk 4

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •