Dalej się poznajemy z panną "q"
więcej tutaj:
http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=279158
Szukaj
Dalej się poznajemy z panną "q"
więcej tutaj:
http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=279158
Teraz Lady Ku
Spędziłem już trochę czasu z tym aparatem więc wypada coś napisać.
Q nie brałem w ogóle pod uwagę szukając kompaktu mającego uzupełnić Ricoh'a GR. Po pierwsze dla tego, że ma taką samą ogniskową obiektywu (nie czepiając się szczegółów), a po drugie ponieważ to Leica...
Po ostatecznym odrzuceniu wszystkiego co ma matrycę mniejszą niż APS-C (a bardzo chciałem żeby było inaczej) i wcześniejszym niedogadaniu się z serią X100, na placu boju zdawał się pozostać już tylko Sony RX1. Jednak już po krótkim kontakcie z tym aparatem (nie ma opcji wypożyczenia go do testów) doszedłem do wniosku, że jest on bardzo niedopracowaną konstrukcją. Źle się trzyma, bo jest za ciężki w stosunku do rozmiaru korpusu, jego obsługa jest mało intuicyjna (seria A7 ma znacznie lepszą), a najgorszy jest fakt, że wszystkie pokrętła są tylko elektronicznymi atrapami. Nie są one bezpośrednio sprzężone z e sterowaniem, jedynie przekazują sygnały do zmiany parametrów. Skutkuje to tym, iż prędkość kręcenia pokrętłem nie ma przełożenia na szybkość zmiany parametrów, co jest w praktyce strasznie irytujące i jak dla mnie dyskwalifikuje RX1.
W tej sytuacji miałem już odpuścić, ale zupełnie przypadkiem przypomniałem sobie Q. Pojechałem do Leica Store i kiedy wziąłem go do ręki nagle poczułem jakby zawsze się tam znajdował. Ten na pierwszy rzut oka nieociosany klocek okazał się niezwykle wygodnie leżeć w dłoni, a wszystkie przyciski i funkcje były dokładnie na swoim miejscu. Widząc moje zainteresowanie sprzedawca zaproponował i darmowe wypożyczenie na dwa dni na co oczywiście chętnie przystałem. Keidy zabrałem wypożyczoną Q na wieczorne testy już po pierwszej godzinie byłem pewny, że sprzedaję graty Nikona i kupuję ten aparat.
Co mnie przekonało?
Jasny, ostry od pełnej dziury i znakomicie pracujący pod światło obiektyw, który do tego wszystkiego jest jeszcze stabilizowany. Ta z początku wydało mi się pewną fanaberią, aż do momentu kiedy nie przekonałem się jak skuteczna to stabilizacja i ile daje. Aparatem tym jestem w stanie wykonać nieporuszone zdjęcie nawet przy 1,6 sekundy, a przy 1/3 praktycznie każde zdjęcie jest ostre!
Jeśli dołożymy do tego jasność obiektywu okazuje się, że można robić w nocy zdjęcia z ręki przy ISO 400 (oczywiście nieruchomym motywom).
Zachwyciła mnie też prostota obsługi i jej intuicyjność, wygoda trzymania, optymalna waga i wymiary, a także jakość wykonania i użytych materiałów.
Odpowiadają mi także właściwości matrycy. Nie jesto ona tak elastyczna jak ta w D600, jednak wygląd tego co daje się wyciągnąć z cieni w Q znacznie bardziej mi odpowiada od tego z D600. Na wysokim ISO szumy są większe, ale obraz robi wrażenie dużo ostrzejszego, co też mi odpowiada.
Najbardziej szokujący jest AF, bo oparty wyłącznie na detekcji kontrastu, a ostrzy bez zająknięcia tam gdzie D600 już tylko bezradnie jeździ po skali.
Wady oczywiście też się znalazły.
Brak jest porządnych uszczelnień, co jest o tyle dziwne i kuriozalne, że konstrukcję z niewymiennym obiektywem który się nie chowa najłatwiej jest uszczelnić.
Przydałby się też jeszcze jeden przycisk FM. Nie zaszkodziłoby też umieszczenie w aparacie matrycy na poziomie 40 mpix. Ogólnie jednak uważam, że to jeden z najlepszych kompaktów jaki kiedykolwiek powstał i chyba najlepszy cyfrowy.
@Łukasz Gniadek
Przeczytałem Twój tekst ... hmm to dokładnie to samo co ja ogarniałem rok temu. U mnie sprzedaż lustrzankowego szpeja poszła w pierwszej kolejności. Poszukiwania trwały jednocześnie ... RX Sonego odpuściłem choć też macałem i próbki zrobiłem ...podnoszony wizjer to jakaś masakra i ogólnie całość mnie nie przekonywała... próbki były również z serią M ale oczka już nie te, więc wybór padł na Q.
Teraz po roku użytkowania jestem bardzo zadowolony choć wiadomo, że jest kilka rzeczy, które mogły by w niej być dodatkowo ale wiadomo wszystkiego mieć nie można.
Swoją uzbroiłem w grip - ergonomia polepszyła się jeszcze bardziej a po założeniu ThumbsUp metalowego szpejka na sanki pod wygodniejszy uchwyt kciuka to już całkiem poezja.
Choć z komercyjnej fotografii się wycofałem to zdarzyło się zrobić przez rok kilka reporterskich i sesyjnych tematów, gdzie to maleństwo w 100% sobie poradziło ... małe zgrabne i olbrzymia ulga w dźwiganiu wieeeelkiej torby
Teraz Lady Ku
Po dwoch latach uztkowania jestem nadal zadowolny. Jest jednak kilka punktow, ktore powinny byc lepiej rozwiazane. Pierwszy to brak zdalnego sterowania. Jest owszem za pomoca app'a, ale trzeba sie laczyc ze smartphonem. Pomagam sobie samowyzwalaczem przy dlugim naswietlaniu, ale wolalbym zwyklego pilota na wezyk lub podczerwien.
Druga kwestia to wspomniana juz szczelnosc puszki. Moja byla juz raz w czyszczeniu sensora, chociaz nie przebywalem w przesadnie zakurzonych okolicach. Service producenta wykonal czyszczenie bardzo szybko i nalezycie, ale lekko zaskoczony bylem, gdyz do tej pory w zadnym innym aparacie z niewymiennym obiektywem takiego problemu nie mialem.
Pomimo tych pewnych niedogodnosci to naprawde znakomity sprzet; jakosc zdjec jest naprawde swietna i do podrozy jak znalazl. Moje aktualne combo to Q i Xpan. Uzupelniaja sie znakomicie, chociaz czasami brakuje tele..
Uszczelnienia to fakt bezsporny...
Mnie osobiście do szczęścia brakuje czegoś do portretu...podpatruję Fuji x pro2 z fajnym szkiełkiem 56mm/1.2
Teraz Lady Ku
@lukasz: Q byla na gwarancji, wiec nie kosztowalo mnie to nic. Kurier odebral odemnie kamere i po tygodniu byla z powrotem
Uzywales kiedys Sony? Juz sam dostep do ustawien jest mocno irytujacy a haptycznie w porownaniu z Fuji tez moim zdaniem przegrywa. Jakis taki "malo solidny". Nie ma tez porownywalnej portretowki do wspomnianego wyzej xf 56mm. U mnie w kombinacji z X-T1. Ten obiektyw jest naprawde niesamowity z doskonym kremowym tlem. Xf 90mm zaliczylbym do tej samej kategorii, w zaleznosci od preferencji ogniskowej..
Kilka Nikonuf, kilka Leikuf oraz sporo szkla..
ja raczej nie "po" tylko "do" Q ... Sony kompletnie mi się... nie podoba wizualnie choć nie to powinno być podstawowym kryterium ... może pro2 nie jest najmniejszy ale wydaje mi się lepszym do kompletu z q niż sony ... poza tym jak |Kolega wyżej wspomniał xf 56mm to znakomite szkło !
Teraz Lady Ku
Nie używałem na dłuższą metę, tylko testowałem A7RII. Zrobił na mnie pozytywne wrażenie pod względem obsługi. Co do solidności to miałem odwrotne odczucia, w porównaniu z Fuji wybrałbym A7RII. Matryca też zdecydowanie na korzyść Sony.
Nie ma w systemie porterówki będącej bezpośrednim odpowiednikiem xf 56mm, ale za pomocą przejściówek jest możliwość podpięcia dowolnego manualnego obiektywu. To daje w portrecie znacznie większe możliwości.
Naprawdę nie widzę nic co przemawiałoby za Fuji, chyba że jakieś indywidualne niedopasowanie do Sony, z czym oczywiście nie da się dyskutować.
No to doszła srebrna wersja
Nadal wolę czarną, ale srebrna ma o tyle sens, że mniej będzie na niej widać ewentualne otarcia, czy zarysowania.
Skontaktuj się z nami