Na filmie nie robi się aż tyle (a jak ktoś nawet robi dużo, to chyba nie testów, rolek i czasu w ciemni/labie szkoda), a większość docelowo idzie na odbitki sporo mniejsze od współczesnych monitorów, przez co trudniej wyłapać odchyłki. Też się spotkałem z opiniami, że kiedyś to af był lepiej kalibrowany, może wolniejszy ale trafiał ZAWSZE. Układy af działały na tej samej zasadzie, były i są narażone na te same odchyły. Więc niezbyt w to wierzę. Czasem na swojej odbitce wydaje się, że jakby się dało, to jakieś poprawki af by wprowadzić warto. Ale na niewielkich formatach to właściwie mało widoczne. Pewnie pod powiększalnikiem bardziej, ale ja nie siedzę, nieciemniowy jestem. Wolę ciut przymknąć, może ręcznie podostrzyć, korzystając z większego wizjera. Natomiast idę o zakład, że ze zbioru kilku losowych puszek z af i jasnych szkieł część zawsze korekt będzie wymagać, bez znaczenia analog czy cyfra. Chociaż z drugiej strony kłamstwa też zarzucić nie mogę, bo są przecież zestawy, które po prostu trafiają. Jednak nie robiłbym z tego reguły, że jak aparat naświetla negatyw, to będzie trafiać zawsze. Chociaż z drugiej strony może moje zdanie wynika z tego, że to wszystko sprzęt już nie pierwszej młodości i za nowości faktycznie przykładali większą wagę do kontroli jakości. Ale to już obecnie nie do sprawdzenia.
Szukaj
Skontaktuj się z nami