Cześć!
Mając już pewne doświadczenie w błyskaniu lampami "zdjętymi" z aparatu postanowiłem zakupić pierwszą lampę studyjną - Quantuum Move 300.
Rozpakowując lekko się zdziwiłem, bo na moje amatorskie oko zestaw jest niekompletny - brak lampy wkręcanej na gwint (światło pilotujące?), zasilacza sieciowego oraz czaszy, która miała być w zestawie.
Pytanie do Was - czy to normalne?
Pracując na lampach Nikona Sb-600 wyzwalałem je transmiterami YongNuo. Dziś próbując wyzwolić Quantuum sprzęt nie palił (działa tylko przez przycisk test).
Czy jest jakaś specjalna procedura parowania transmiterów wobec takich lamp?
Z góry dzięki za pomoc,
Pozdrawiam,
Bartek
Szukaj
Skontaktuj się z nami