No to rzeczywiście poważny feler. Normalnie tragedia. Brakuje w tym aparacie czujnika bycia w torbie!

Czasem ma wrażenie, że niektórym się w głowach poprzewracało. Napełniasz bufor na full, wyłączasz aparat, a on głupi nie traci zdjęć, tylko nadal je zapisuje, a jak nie zdąży przed ponownym uruchomieniem, to cymbał jeszcze trochę poczeka i włączy się, jak skończy zapisywać. Co tu jest nie tak? Moim zdaniem aparat działa prawidłowo, logicznie, no ale tego czujnika bycia w torbie, albo w kieszeni być może mu jednak brakuje.