Hm... a ja się tak zastanawiam, czy warto teraz robić jakieś klasyfikacje, przyznawanie punktów itp., jeśli ciągle są wątpliwości co do samych zdjęć i tego, co jest na nich dopuszczalne. Czy brak obróbki, czy obróbka ograniczona, czy po prostu obrazy, w które nikt nie wnika, jak powstały. Regulamin w obecnej postaci jest nieprecyzyjny i każdy może go rozumieć po swojemu, potem są dyskwalifikacje prac, które miały tylko dodaną teksturę (piszę "tylko", bo to według mnie pryszcz w porównaniu do klonowania/usuwania fragmentów zdjęcia)... Wolałbym najpierw mieć tutaj czystą i klarowną sytuację, niż dostawać punkty w różnych klasyfikacjach
Sam przyznam, że jak sobie rozmyślam, to jestem coraz bliższy skrajnościom: albo prace prosto z aparatu, albo bez wnikania, co kto ze swoim zdjęciem robił. Pośrednia droga to będzie droga przez mękę przez ciągłe wątpliwości, co można, a czego nie można. Posłużę się tutaj pewnym przykładem z własnego życia - brałem kiedyś udział w zabawie podobnej do "Tematycznych", organizowanej przez kolegę z pracy. Temat był bodajże "Po drugiej stronie" czy coś podobnego, przygotowałem coś takiego. Usłyszałem komentarze, że to nie fotografia, że za dużo Photoshopa, że takie coś to już w ogóle nie jest zdjęcie tylko narysowana grafika. A tak naprawdę obie sylwetki zostały wycięte z papieru i sfotografowane jasnym obiektywem na tle jakiegoś plakatu z CD Action. Jedyna obróbka to lekka zmiana kontrastu. Podobnie zdjęcie to zdjęcie było uważane swego czasu za efekt zabawy w Photoshopie, a to przecież tylko efekt długiego czasu naświetlania roślin trącanych wiatrem. Nawet to nie jest render, tylko zdjęcie bez wklejek i nakładania czegokolwiek, w co nie każdy wierzy
Chcę przez to powiedzieć, że "Tematyczne" powinny kłaść nacisk na to, żeby prace twórczo interpretowały bieżący temat i dawały do myślenia. Tak naprawdę tutaj liczy się pomysł na kadr, a że czasu nie ma zbyt dużo, obróbka może tylko pomagać uzyskać założony efekt. Dobry pomysł na zdjęcie zawsze się obroni, więc nie ma (moim zdaniem) obaw, że dobra fotografia przegra z beznadziejną, ale na siłę upiększoną w Photoshopie...
Wyrażę tutaj też swoją wątpliwość co do podejścia "Jpg prosto z puchy" - jeśli byśmy się na to zdecydowali, trzeba od razu rozwiązać sprawę, czy można coś korygować w samym aparacie (czyli wywołać sobie RAWa w puszce, wykorzystując mniej lub bardziej zaawansowane funkcje). Moim zdaniem jeśli już, to trzeba zdjęcie zrobić od razu jako JPG i wysłać surowy plik z aparatu, chociaż osobiście uważam to za zbyt duże obostrzenie. To byłoby dobre na inną zabawę dla hardkorowców, w "Tematycznych" - taka jest moja opinia - priorytetem powinien być temat i jego realizacja, a nie technika
Szukaj
Skontaktuj się z nami