Panie i Panowie, przeczytałam tu pierdyliard wątków i niestety nie znalazłam odpowiedzi na moją zagwozdkę, dlatego ośmielam się prosić o radę w nowym temacie.
Od pięciu lat fotografuję (choć to duże słowo, może bardziej adekwatnie: robię zdjęcia) Nikonem d3000 (w zestawie z 18-55), 80% zastosowań to zdjęcia sportowe (piłka nożna, najniższe ligi). Od początku mi czegoś brakowało, ale zaczęłam od skompletowania podstawowej szklarni: najpierw 55-300 (niestety 70-300 był finansowo poza moim zasięgiem), potem 50/1.8. Zestaw d3000+55-300 do sportu niby mi wystarcza, ale jednak boleśnie odczuwam wolny i nie zawsze celny AF i dość kiepskawą matrycę (czasem wycinam mniejsze fragmenty). Stąd moje pytanie i prośba o radę: czy jest sens zmieniać np. na używanego d90 z jakimś mniejszym przebiegiem? Lub coś nowszego z serii d3xxx albo d5xxx? Albo może "zarżnąć" d3000 do końca i powoli odkładać na d7xxx?
Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie odpowiedzi (i oczywiście jestem gotowa na chłostę, jeśli dubluję temat).
Szukaj
Skontaktuj się z nami