Witajcie,
od dłuższego czasu przeglądałem to forum incognito, dziś wreszcie się zarejestrowałem. Na wstępie wszystkich serdecznie witam - wybaczcie, że tutaj, ale nie zauważyłem nigdzie miejsca na powitania, a kulturalnie jest powiedzieć "cześć".
Zdaję sobie sprawę, że takich pytań trochę już było i wałkowanie tego samego tematu może być dla niektórych męczące (nie pogniewam się jak ktoś zdecyduje się moje pytanie zignorować), jednak przeszukałem forum w poszukiwaniu odpowiedzi i o ile nie mogę powiedzieć, że nie znalazłem nic, to jednak to co znalazłem nie wyjaśniło wszystkich nurtujących mnie kwestii.
Do rzeczy. Jestem amatorem. Dosłownie. Jestem zielony. Od dawien dawna chciałem nabyć coś więcej niż kompakt lub chociażby focić czymś innym niż smartfonowy aparat. Nigdy jednak tego zamierzenia nie zrealizowałem, jednak teraz poniekąd sytuacja mnie do tego zmusza.
Przeznaczenie sprzętu:
Zastosowanie specyficzne - fotografia wnętrz, ogrodów, budynków w celach inwestycyjnych/sprzedażowych.
Zastosowanie ogólne - fotografia krajobrazu i przyrody (niekoniecznie typowe makro), eventów (ludzie).
Zastosowanie dodatkowe - fotografia z samolotu - dużo latam i bardzo często zastaję fantastyczne widoki za oknem.
Budżet:
Skromny, bo nie więcej niż 2500 zł, a im mniej tym lepiej. Mówię o samym body + obiektyw(y). Akcesoria (statyw, torba, karty pamięci, dodatkowy akumulator, lampa błyskowa, osłony przeciwsłoneczne) do budżetu nie wchodzą.
Pochodzenie:
Sprzęt musi być nowy, nieużywany, na fakturę.
Przechodząc do meritum - Nikona wybrałem z oczywistych względów. Canon w tej cenie nie ma startu do Nikona, Sony nie lubię, Pentaxa nie znam. Nikon zaś jest polecany niemal przez każdego, kogo pytam o zdanie.
Przeglądając ofertę różnych sklepów w oczy rzucają się zestawy Nikona z jednym lub dwoma obiektywami. W budżecie zmieszczą się D3200 z dwoma obiektywami lub D5200 z jednym obiektywem. Czytałem już bardzo wiele na temat różnic między tymi konstrukcjami i logicznym byłoby kupno D5200, jednak perspektywa posiadania dwóch obiektywów jest na tyle kusząca, że byłbym skłonny poświęcić m.in. te 5kl/s na rzecz D3200 z dwoma obiektywami. Pytanie - czy warto? Jestem amatorem, który jeśli się wciągnie to za 2-3 lata kupi sprzęt z wyższej półki, a jeśli zapał zgaśnie - no cóż, trudno, portfel nie ucierpi aż tak.
Na oku mam D3200 w konfiguracjach (ceny z euro.com.pl):
1. D3200 18-55 II w cenie 1395 zł,
2. D3200 18-55 VRII w cenie 1549 zł (1399 zł w xkom.pl),
3. D3200 18-105 VR w cenie 1790 zł,
4. D3200 18-55 + 70-300mm w cenie 1899 zł,
5. D3200 18-55 VRII + 70-300 w cenie 2049 zł,
6. D3200 18-55 VRII + 55-200 VR w cenie 2349 zł,
...oraz D5200 z obiektywami:
1. D5200 18-55 VR w cenie 1999 zł,
2. D5200 18-55 VRII w cenie 2139 zł
Ceny wysokie nie są, ale nie są też na tyle niskie, by kupować w ciemno. Liczę więc na waszą pomoc.
Pytania:
1. Czy różnice między D3200 a D5200 są z punktu widzenia amatora na tyle istotne, by dopłacić te kilkaset zł? Jak sprawa będzie wyglądać w przyszłości, zakładając, że złapię bakcyla i będę chciał dalej rozwijać sprzęt? Zacząć z niskiego pułapu z D3200 i za te 2-3 lata kupić lepsze body, czy wziąć droższe D5200, bo będzie dobrą bazą na przyszłość?
2. Czy bawić się w dwa, nie oszukujmy się, niskopółkowe obiektywy, czy wziąć jeden, ale o większym zakresie? Pytanie mogę sformułować także tak: jeden obiektyw 18-105 czy dwa obiektywy 18-55 i 70-300?
3. Na temat Vibration Reduction czytałem już sporo i wydaje się być bardzo pomocny, zwłaszcza przy foceniu z ręki. Różnica w cenie jest jednak niemała między tym samym zestawem obiektywów bez VR i z VR, a zatem - warto dopłacać? Dodam, że dokupiony zostanie też dobry statyw z poziomnicą, choć przeważająca większość fotek będzie jednak z ręki. (tak, wiem, niejako sam sobie odpowiadam, ale i tak liczę na wasze uwagi)
4. Czy warto sprzęt ubezpieczać bezpośrednio przy zakupie? Wczytałem się w OWU polis oferowanych przez wiodące sklepy internetowe i przyznam, że średnio opłaca się ubezpieczyć sprzęt o wartości 2500 zł na 5 lat w cenie ~850 zł jednorazowej składki. Toż to więcej niż obiektyw, więc jak któryś padnie, to taniej wyjdzie kupić nowy. Dodam, że w moim banku mam wykupioną polisę obejmującą wszystkie zdarzenia (w tym przypadkowe uszkodzenie) dotyczące domowego sprzętu rtv/agd do kwoty 10k zł. Konsultant potwierdził, że wystarczy deklaracja, iż aparat/obiektyw jest mój, by ubezpieczenie objęło i Nikona z obiektywami. Koszt to jakieś 20-30 zł miesięcznie. Z logicznego pktu widzenia dużo ciekawsza opcja niż tak wysoka, jednorazowa składka przy zakupie. Ktoś ma podobne doświadczenia?
Na koniec dodam także, że zdaję sobie sprawę z tego, że żaden z tych obiektywów nie jest szerokokątny, a tylko takimi można sensownie objąć wnętrze domu, ogród czy bryłę budynku. Postanowiłem, że na chwilę obecną obeznam się i popróbuję focić obiektywami standardowymi, a szeroki kąt będzie dokupiony w niedalekiej przyszłości. Niestety ceny obiektywów 10-16 mm są porażająco wysokie. Nie będę ryzykował taką kwotą na samym początku.
Na chwilę obecną to by było na tyle. Będę wdzięczny za każdą pomoc w tym temacie.
Pozdrawiam,
Jezza
PS. Rozmawiałem już na ten temat kilkukrotnie i wiele osób proponuje mi zakup używki Fuji albo któregoś z poprzednich Nikonów. Niestety używka nie wchodzi w grę. Wiem, że na taką też można dostać fakturę i gwarancję, ale z czysto subiektywnych powodów wolałbym, aby sprzęt był nowy. Nie mówiąc o tym, że bankowe ubezpieczenie też tego wymaga.
Szukaj
Skontaktuj się z nami