Zamieszczone przez
Bushi
Moim zdaniem trzeba pamiętać, że puszka i obiektywy to tylko narzędzia. Celem jest Twoja wizja - zdjęcie takie, jakie masz w głowie, jakie sobie wymyśliłeś, jaka masz koncepcję. Na początku ważne jest, żebyś miał jak najbardziej użyteczne, wielozadaniowe i funkcjonalne narzędzie, żeby skupić się nie na obsłudze sprzętu, a na fotografowaniu. Dobry fotograf "byle czym" zrobi fajny kadr, a jeśli nie wiesz, o co chodzi, i najlepsze puszki i obiektywy nie pomogą - wręcz utrudnią. Zoom na początek jest doskonałym wyborem. Stałka może tylko zniechęcić. Zoom uczy kadrowania, doboru ogniskowych, pozwala skupić się na tym, co chcesz pstryknąć, na TEJ chwili. Niższa półka puszeczek z różnymi, pomocnymi trybami również. W miarę zdobywania doświadczenia samemu zauważasz, czego brakuje, zaczynasz inaczej myśleć o możliwościach puszeczki i obiektywach. Widzisz, że automatyczne tryby nie zawsze spełniają oczekiwania. Więc zabawa w tryby półautomatyczne (preselekcja przysłony, czasu) pokazuje, jak ważne są parametry obiektywu. Krystalizuje się, co chcesz i lubisz fotografować. To determinuje potrzebne funkcjonalności puszeczki i dobór obiektywów. Potem manual. Dobór ISO. Głębia ostrości. Zabawa z odcieniami bieli. Portrety. Statyw, lampa, fotografia w świetle zastanym, zdjęcia nocne, sportowe, panoramowanie... I tak dalej, i tajk dalej... Żeby być dobrym mechanikiem, najpierw trzeba przejść staż z kombinerkami i śrubokrętem, bo wtedy nauczysz się "sztuki". Bez fundamentu nie zbudujesz gmachu. Per aspera ad astra... Mnie osobiście pomogły lata 90-te, kiedy przeszedłem szkołę na lustrzankach przed okresem cyfrowym, kiedy każde zdjęcie miało swoja wagę, nad każdym kadrem myślałeś, nie stać Cię było, żeby robić "złe" zdjęcia (na kliszy było max do 36 zdjęć, a każde kosztowało...). Wtedy doceniałem zalety zooma, a potem stałek, kiedy odkrywałem bokeh, który przy naciśnięciu migawiki tylko mogłem sobie wyobrazić...
Reasumując - na początek idealny jest zoom przyczepiony do puszeczki przeznaczonej dla amatora. Tylko trzeba samemu mysleć i się rozwijać, a nie pstrykać wciąż w trybach automatycznych. Potem samemu widzisz ograniczenia i potrzeby, nie musisz nikogo pytać, co Ci potrzeba. Sam wiesz.
Skontaktuj się z nami