Close

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 25
  1. #1

    Domyślnie Średnia jakość zdjęć po kompresji

    Witam, chciałabym zapytać, co należy zrobić, aby po dodaniu zdjęcia np. na facebook'a, fotografia nie straciła na jakości. W jakim formacie zapisywać itp.? Mniejsze zniekształcenia wychodzą, gdy dodaję na stronę na blogspot. Od czego to zależy? Dodam, że zdjęcia wykonuję w rawach, wywołuje w ps camera raw i obrabiam w ps.

  2. #2

    Domyślnie

    Zrobić własny portal, który nie będzie miał ograniczonego miejsca na dane.


    Internet nie ma żadnego formatu plików graficznych z bezstratną wydajną kompresją. Na stratną nic nie poradzisz.
    Certo Six 2.8/80, Zenity, Praktica BX20
    Nikon
    D7000; S17-50/2.8, D610; 16--200/2.8, T70-300USD | Metz 50 AF-1

  3. #3

    Domyślnie

    Jednak od czegoś to musi zależeć, przeglądając niektórych zdjęcia, idzie zauważyć, że są np. identyczne na fb jak i na blogspot. Nie wiem jakiej sztuczki używają myślałam, że dowiem się czegoś tutaj. A może robię coś źle wywołując rawy?

  4. #4

    Domyślnie

    A może są jednakowe, bo są i tu i tu jednakowo mocno skompresowane ??
    Certo Six 2.8/80, Zenity, Praktica BX20
    Nikon
    D7000; S17-50/2.8, D610; 16--200/2.8, T70-300USD | Metz 50 AF-1

  5. #5

    Domyślnie

    No właśnie nie, wyglądają tak samo jak otwarte na komputerze.

  6. #6

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aklu03 Zobacz posta
    No właśnie nie, wyglądają tak samo jak otwarte na komputerze.
    To przeczytaj raz jeszcze co napisałem.
    Certo Six 2.8/80, Zenity, Praktica BX20
    Nikon
    D7000; S17-50/2.8, D610; 16--200/2.8, T70-300USD | Metz 50 AF-1

  7. #7

    Domyślnie

    Należy zdjęcia wysyłać w takiej rozdzielczości, żeby serwis jej nie przeliczał. Ograniczenie może być zarówno na wielkość pliku w pikselach, jak i kilobajtach
    Z6II + N 17-28/2.8, N 28-75/2.8, N 70-180/2.8, N 24-200, T 70-300Z, N 40/2.0, V 85/1.8.
    D750/800 + T 17-35, N 24-70/2.8, N 28/1.8G, N 50/1.8G, S 135/1.8 Art.

    było D70, D40, D60, D80, D90, D700, D7000, D7100, D600, D750, D7200, D7500, Z5.

    moje pstryki, na fejsie, instagram

  8. #8

    Domyślnie

    1. Po pierwsze weź do głowy, że kompresja kompresji nierówna. Wbrew temu, co się tu mówi, można z kompresją spokojnie powalczyć, jak się wie jak. Są do tego odpowiednie suwaczki, metody kompresji i wreszcie odpowiednie tricki. Naprawdę dużo zależy przede wszystkim od tego, co dokładnie zawiera zdjęćie. Inaczej będzie się kompresować (i wyglądać po kompresji) fragment czystego nieba bez grama chmurki, a inaczej ostry zarys drzewa z rozbuchanym listowiem - bo skrajnie inaczej kompresują się szczególaste fragmenty pełne detali, a inaczej duze fragmenty pustych, gładkich przestrzeni. Stąd np. czasem, by uniknąć charakterystycznych artefaktów na gładkim niebie w postaci sporych plam płaskiego koloru jak po solaryzacji - można zastosować trick i dodać na niebo trochę szumu. Lub inaczej sobie z tym poradzić.

    2. Są serwisy internetowe, które stosują wielorakie restrykcje. np. dopuszczają albo pliki o określonej wadze, albo jeśli jakiś automat uzna, że plik jest za ciężki lub za słabo skompresowany, nie pytając nikogo o zdanie sam dokonuje dalszej kompresji. Przykładem Picasa Web Album - który to serwis do pewnego momentu był bardzo miły we wspołżyciu, dopóki google nie wpadł na pomysł, żeby ilością kont G+ konkurować z facebookiem. Więc dla wszystkich użytkowników Picasy, którzy nei zechcieli założyć sobie konta G+ wprowadził przymusową tzw. autokorektę zdjęć, która miała je zmniejszać wagowo, ale przy okazji masakrowała obrazki jakościowo. I jeśli nie chciałeś się do G+ zapisać, tylko korzystać z Picasy na starych zasadach - nic na ten automat nie mogłeś poradzić.

    3. Dobrze przeprowadzona kompresja stratna nei polega na tym, żeby dawać suwaczek jakości na 100%, tylko skompresować obrazek tak, żeby artefakty były jak najmniej widoczne. Nie jest to trudne, ale jak wszystkiego - trzeba się tego nauczyć. Nie za mało i nei za dużo - a zdjęcie będzie wyglądało równei dobrze jak w PSie, jeśli nie zaczniemy badać każdego pixela z osobna pod powiększeniem 400%...


    Jeśli teraz wiesz już to wszystko - nie zdziwi Cię, że ludzie mają obrazki wyglądające równei dobrze jak te, że zacytuję: 'otwarte na komputerze'. Pewnie używają odpowiedniej obróbki i odpowiednich sztuczek, wiedzą jakimi metodami kompresować swoje obrazki - i na końcu, albo omijają te wszystkie automatycznie 'poprawiające' skrypty na serwerach, albo mają konta, na których te automatyczne ulepszacze mozna jakoś wyłączyć.
    pozdrawiam bombelkowo

    Jak ktoś się rzuca, że nie wie jakie zdjęcia robię: proszę bardzo (flickr), choć stare.

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez GonzoG Zobacz posta
    To przeczytaj raz jeszcze co napisałem.
    Chodziło mi o to, że wyglądają tak samo na komputerze przed wrzuceniem gdziekolwiek na www i po wrzuceniu.

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez 2pompony Zobacz posta
    1. Po pierwsze weź do głowy, że kompresja kompresji nierówna. Wbrew temu, co się tu mówi, można z kompresją spokojnie powalczyć, jak się wie jak. Są do tego odpowiednie suwaczki, metody kompresji i wreszcie odpowiednie tricki. Naprawdę dużo zależy przede wszystkim od tego, co dokładnie zawiera zdjęćie. Inaczej będzie się kompresować (i wyglądać po kompresji) fragment czystego nieba bez grama chmurki, a inaczej ostry zarys drzewa z rozbuchanym listowiem - bo skrajnie inaczej kompresują się szczególaste fragmenty pełne detali, a inaczej duze fragmenty pustych, gładkich przestrzeni. Stąd np. czasem, by uniknąć charakterystycznych artefaktów na gładkim niebie w postaci sporych plam płaskiego koloru jak po solaryzacji - można zastosować trick i dodać na niebo trochę szumu. Lub inaczej sobie z tym poradzić.

    2. Są serwisy internetowe, które stosują wielorakie restrykcje. np. dopuszczają albo pliki o określonej wadze, albo jeśli jakiś automat uzna, że plik jest za ciężki lub za słabo skompresowany, nie pytając nikogo o zdanie sam dokonuje dalszej kompresji. Przykładem Picasa Web Album - który to serwis do pewnego momentu był bardzo miły we wspołżyciu, dopóki google nie wpadł na pomysł, żeby ilością kont G+ konkurować z facebookiem. Więc dla wszystkich użytkowników Picasy, którzy nei zechcieli założyć sobie konta G+ wprowadził przymusową tzw. autokorektę zdjęć, która miała je zmniejszać wagowo, ale przy okazji masakrowała obrazki jakościowo. I jeśli nie chciałeś się do G+ zapisać, tylko korzystać z Picasy na starych zasadach - nic na ten automat nie mogłeś poradzić.

    3. Dobrze przeprowadzona kompresja stratna nei polega na tym, żeby dawać suwaczek jakości na 100%, tylko skompresować obrazek tak, żeby artefakty były jak najmniej widoczne. Nie jest to trudne, ale jak wszystkiego - trzeba się tego nauczyć. Nie za mało i nei za dużo - a zdjęcie będzie wyglądało równei dobrze jak w PSie, jeśli nie zaczniemy badać każdego pixela z osobna pod powiększeniem 400%...


    Jeśli teraz wiesz już to wszystko - nie zdziwi Cię, że ludzie mają obrazki wyglądające równei dobrze jak te, że zacytuję: 'otwarte na komputerze'. Pewnie używają odpowiedniej obróbki i odpowiednich sztuczek, wiedzą jakimi metodami kompresować swoje obrazki - i na końcu, albo omijają te wszystkie automatycznie 'poprawiające' skrypty na serwerach, albo mają konta, na których te automatyczne ulepszacze mozna jakoś wyłączyć.
    super! dziękuję za wyczerpującą odpowiedź

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •