Mały update. Wyciągnąłem z szafy Plusteka, zainstalowałem VueScan, jedną z nowszych wersji i... Rozczarowałem się. Może i to dobre oprogramowanie, ale różnica w jakości skanu, zarówno pod względem rozdzielczości, jak i odwzorowania kolorów, tudzież czułości na wszelkie niepożądane pyłki i ryski, wypada na korzyść płaskiego Epsona i to znacznie. Powiedziałbym nawet, że ten Epson dyskwalifikuje Plusteka przez Knock out.
Może i Plustek jest skanerem dedykowanym wyłącznie do negatywów, może ma znaczenie to, że jest to starszy model 7200, a nie 8200i, w każdym razie, jak miałbym skanować nim wszystkie moje filmy i jeszcze je później obrabiać, to chyba bym oszalał. Gdy czytam różne dyskusje na forach, to widzę, że są "malkontenci", którzy upierają się, że "płaszczaki" do negatywów się nie nadają, nie mają takich parametrów, jakości itd, ponieważ "są to skanery płaskie". No cóż. Jeśli suche dane tak mówią, to ja się upierał nie będę. Uważam jednak, że satysfakcja z używania "dedykowanego sprzętu", który do tego jest reklamowany przez samych producentów, jako najlepszy i który kosztuje worek pieniędzy, jest wątpliwa. W tym konkretnym przypadku, Epson 4490, wyposażony w standardowe oprogramowanie Epson Scan, wygrywa. Przynajmniej dla mnie.