Wiem , że D3200 raczej tutaj nie zaszpanuję, ale i tak go nie mam, więc nie w tym problem.
Pstrykam sobie D70, który potrafi więcej niż ja i jestem z niego zadowolony.
Mam dwuletniego synka którego chętnie bym czasem spontanicznie pstryknął albo nagrał i dlatego pomyślałem o D3200.
Coś lekkiego, poręcznego, ustawię ISO na 1600, powinno prawie zawsze dać radę coś zarejestrować.
Oczywiście mam kamerę DV, ale coraz częściej dochodzę do wniosku, że chociaż udźwignę plecak z całym sprzętem, to przeważnie nie zabieram go ze sobą i wyręczam się smartfonem.
Tak sobie pomyślałem, że może D3200 z kitem 18=55 świetnie by się nadał jako coś co prawie mieści się w kieszeni i prawie wszystko potrafi.
Pomysł na D3200 wykrystalizował się po przeczytaniu tego:
http://fotoblogia.pl/2012/06/07/niko...s-c-wg-dxomark
i tego:
http://www.kenrockwell.com/tech/reco...eras.htm#flash
I teraz pora na pytanie - co się dzieje kiedy uznaję, że rozdzielczość matrycy jest bezsensownie za duża i rezygnuję z rejestracji zdjęć w pełnej rozdzielczości.
Jak działa wtedy aparat? Czy uśrednia np. wartości zarejestrowane przez grupy 4, 9, 16 pikseli i poddaje dalszej obróbce, czy po prostu wycina z wielkiej matrycy np. 1280X720 pikseli a reszty nie bierze pod uwagę?
Pytanie jest o tyle istotne, że jeżeli aparat nie dokonuje żadnej obróbki, to można mu ustawić rozdzielczość na maksa i przeskalować dopiero w komputerze.
Szukaj
Skontaktuj się z nami