Sto lat temu, gdy nie miałem pojęcia o fotografii i pracowałem w jednym z pierwszych w kraju sklepów internetowym podłapałem świetne rozwiązanie. Zdjęcia na stronie sklepu były wyświetlane normalnie, bez znaków wodnych. Gdy klikało się prawym przyciskiem myszy i wybierało „zapisz obrazek” zdjęcie pobierało nam się na dysk już ze znakiem wodnym. Z tego co mi ktoś tłumaczył, to serwer sprawdzał kto chce widzieć obrazek i jeśli nie był to ten sam serwer, który wyświetla stronę, to dodawał znak wodny. Niestety, sklep zbankrutował z dobre cztery lata temu i nie działa ani strona, ani nie mam kontaktu z programistami. Wie ktoś może jak zrobić takie cudo?
Szukaj
Skontaktuj się z nami