Nie no, zadnych zbednych emocji. Mam na mysli to, ze na moj post:
Odpowiedziales:
.. co w moim rozumieniu sugerowalo, ze moj poprzedzajacy post Ameryki nie odkryl.
Ja zauwazam tylko, ze nie chodzilo mi (albo autorowi tych slow) o lubienie, a o inspiracje w fotografii streetowo/reportazowej, ktora to nie jest w moim odczuciu wcale powszechna - pomimo mozliwie powszechnego lubienia prac Hoppera.
Odnosilem sie natomiast bardziej do trafnego Franka komentarza o tym, ze zdjecie nie jest jedynie Hopperowe, a rowniez Abellowe. Powyzsze cytaty mialy ten komentarz potwierdzic i wykazac, ze podobienstwo nie jest najwyrazniej przypadkowe.
Mam nadzieje, ze przez te zawile zdania temat zrobil sie jasniejszy
Szukaj
Skontaktuj się z nami