Szukaj
www.sarwinski.coml | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Dzięki, a czy dużo w tedy tracę szczegółów w światłach? Wydaje mi się że jestem w stanie to odzyskać w LR. Używam praktycznie tylko i wyłącznie pomiaru punktowego i naświetlam zazwyczaj na "jaśniejszy średni ton", czy nawet na światła. Mam tak w pracy ze wszystkimi aparatami ze spotem, takie już zboczenie...
FuFu X100T
Było D90, D7000, D7100, D610 i wiaderko słoików
Moje tereny https://500px.com/sesio/galleries/gluszyca
Pewnie tak, tylko przy moim sposobie naświetlania, przy dr400 na dzień dobry muszę rozjaśniać z 1 EV, więc nie wiem, czy nie mija się to z celem. Mogę jeszcze jakieś ustawienie zrobić w x100, żeby mieć mniej więcej to samo w LR co w poglądzie? Mam ten aparat kupę lat ale oprócz ustawienia AdobeRGB, trybu cichego, pomiaru punktowego i przypisanie blokady AF i AL, mam wszystko na auto...
FuFu X100T
Było D90, D7000, D7100, D610 i wiaderko słoików
Moje tereny https://500px.com/sesio/galleries/gluszyca
Tryb DR400 nie wpływa na pomiar ekspozycji. Jeśli używając go zdjęcie wychodzi Ci za ciemne, to w trybie DR100 też takie wyjdzie.
www.sarwinski.coml | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Wczoraj mój X100S po niespełna czterech latach użytkowania przestał robić zdjęcia. Całkiem dosłownie. Już dość dawno pisałem o tym, że główny włącznik sam z siebie zaczął chodzić luźno, ale przez dobre dwa lata dawało się z tym żyć. Teraz nie dość, że włącznik jest luźny, to jeszcze przycisk spustu migawki się zblokował, a może zaklinował. Włączyć i wyłączyć aparat można, podgląd ekranu jest, ale ani nie da się ustawić ostrości, ani tym bardziej zrobić zdjęcia. Na siłę cisnąć nie chcę, żeby całkiem nie zepsuć. Bez wizyty w serwisie nie obejdzie się.
Nie świadczy to dobrze o jakości sprzętu. Nie ma jeszcze czterech lat, zdjęć zrobionych w tym czasie raptem nieco ponad 11 tysięcy, nie chroniłem go przesadnie, ale też żadnych akcji mechanicznych typu lądowania na betonie nie zaliczył, a tu taki klops. Pisałem w pierwszym roku użytkowania, że aparat fajny i poręczny, zdjęcia ładne, ale nad jakością wykonania porównywalną do 60-letniej Leiki Fuji musi jeszcze solidnie popracować. Nie pomyliłem się.
Chrzanić półśrodki. Jeżeli kiedykolwiek jeszcze kupię nowy aparat, będzie to Leica, która moim wnukom posłuży, o ile takowych się dorobię.
Serwis Leiki pewnie świeci pustkami, żadnych aparatów tam nie naprawiają, bo nic się nie psuje
www.sarwinski.coml | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Psuje się wszystko, ale w razie potrzeby Leica gwarantuje mi doprowadzenie do używalności jak nowy nawet 60-letniego sprzętu. Mam poważne wątpliwości, czy ktokolwiek inny podoła analogicznemu wyzwaniu.
W danym przypadku raz zapewne się zdecyduję naprawić u Fuji, ale jeśli za następny rok albo dwa przyjdzie znów korzystać z serwisu, to co wtedy? Klapka od baterii na początku miała skłonność do otwierania się sama w kieszeni, trzymała dość luźno, a teraz odwrotnie, klinuje się i trzeba kombinować paznokciem albo czymś ostrym. Czyżby następny słaby punkt? Nie widzę oznak, aby któraś z moich obu M3 miała cierpieć na tego rodzaju przypadłości po ponad 50 latach od wyprodukowania.
u mnie wczoraj samoistnie zdechła mozliwośc zmiany przysłony o części działki. To przesuwane pod kciukiem. Pacjent to również X100s. Na szczęście zdjęcia jeszcze robi
Skontaktuj się z nami