Mnie przeszło po lekturze "Kanony fotografii"
Pozdrowienia i podziękowania za fajny wątek.
Szukaj
Mnie przeszło po lekturze "Kanony fotografii"
Pozdrowienia i podziękowania za fajny wątek.
N80, AF 50/1.4D
A dlaczego?Mnie przeszło po lekturze "Kanony fotografii"
Odpowiedz na Twoje pytanie znalazlem w ksiazce i musialby sporo cytowac, zeby to opisac. Generalnie chodzi o "uwolnienie się od chęci dorównania mistrzom". Proponuje wycieczke do ksiegarni.
Znalazlem sporo interesujacych ksiazek ale ta, ze wzgledu na praktyczne podejscie i rozdzialy dot. fotografii "analogowej" wydala najbardziej odpowiednia.
Pozdrowienia,
N80, AF 50/1.4D
wątek bardzo mi się spodobał (dzięki Ernest ) - dotyka wielu wielu aspektów, myśli, zasad, stwierdzeń, zjawisk przez które sam przeszedłem i sam przechodzę. Do tej pory myślałem żem osamotniony a teraz czuję siłę wielu
Ja mam coś takiego, że jestem związany emocjonalnie ze swoimi zdjęciami i bardzo je lubię - czasem nie kasuję jakiegoś gniota (no, wiele ich mam) bo jest ostatnim śladem, po czymś niepowtarzalnym co widziałem ale niestety nieumiejętnie zarejestrowałem. Zdjęcia generalnie robię dla ludzi. I mam przy tym nieustającą frajdę. Z nikim się nie porównuję ale ładnymi zdjęciami cieszę oczy i zapamiętuję. Owszem, męczą niekulturalne /czyli chamowate/ uwagi czy komentarze do moich zdjęć i bywało, że musiałem to odchorować. Mogę pogadać o wadach swoich zdjęć - choć nie zawsze się zgodzę z negatywną oceną. A na pewno nie od razu. Wolę podyskutować, zrozumieć i dopiero wtedy zdecydować czy powinienem był coś zmienić czy jednak zostaję przy swoim. Ale jeszcze bardziej wolę pstrykać...
Podsumowując - jest taka piosenka u Pana Kleksa: "biegać, skakać, latać, pływać, w tańcu w ruchu wypoczywać" - ja bym ją trochę przemodelował jednym słowem na f
Generalnie z samooceną jest dramat. Znaczna część społeczeństwa ma bardzo niską samoocenę. Można było zacząć to obserwować, jak pojawił się internet. Chwalenie się czymś, potrzeba akceptacji własnych dokonań przez innych, zbieranie pozytywnych ocen i brak odporności na krytykę (zwłaszcza tą najniższych lotów), to oznaka jak słabi i zakompleksieni są ludzie.
Dla osób, które nigdy niczym nie wyróżniały się, nie posiadały specjalnie żadnych talentów, cyfrowa fotografia stała się właśnie sposobem, żeby pokazać się. Gdyby nie aparaty cyfrowe, na tym forum zarejestrowałoby się zaledwie kilkaset osób. A tak powszechna dostępność do czegoś, co było w sferze działania ograniczonej liczby osób, i uproszczenie sposobu otrzymywania obrazów z aparatu dało możliwość wykazanie ogromnej liczbie osobników.
Gdyby z dnia nadzień usunąć fotografię cyfrową z naszego życia, to 3/4 ludzi przestałoby korzystać z internetu.
Ludzie, którzy po prostu chcieli zaistnieć (nie być nic nie liczącymi się statystami, jak mawiał mój kumpel) zderzyli się z twardą rzeczywistością. Otóż, okazało się, że to co do tej pory mogło ich spotkać w realu (brak akceptacji, złośliwość i chamstwo) przeniosło się do sieci.
Skontaktuj się z nami