Close

Strona 1 z 14 12311 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 132
  1. #1

    Domyślnie Dylemat: Porzucić cyfre na rzecz F100 ???

    No właśnie...
    Stoję przed dylematem, chyba największej jeśli chodzi o sprzęt w swojej niedługiej przygodzie z analogami.
    Pod koniec miesiąca mam sprzedac D100 z kitowym Tamronem za 1350 zł i zastanawiam się co dalej.

    Zaczałem się poważnie zastanawiać czy zamiast czegoś w stylu D80/D200 albo Canona 40D nie pójść w zupełnie inna stronę i kupić analogowy F100 z 35-tą stałka 1.8. Od dłuższego czasu zmieniła sie moja filozofia fotografowania, już nie wracam z pleneru z zapchaną karta 4 Giga, nie robię komercyjnych zleceń gdzie cyfra jednak z oczywistych powodów nadaje się znacznie lepiej niz analog... Fotografuję obecnie dla przyjemności więc w sumie, dlaczego nie ?

    Jedynym minusem jest to, że póki co odpadła by możliwość wykonywania odbitek (brak warunków, koszta) jedynie samodzielne wywoływanie filmów. Myślałem, zeby póki co dokupić skaner.

    Nie jestem wychowany na analogu, wszystkiego uczyłem się na D3000, mam jakieś doświadczenia z analogami ( Miranda MS1 - Super, Minolta AF700, F601, Start 66...

    Czy to nie lekko szalony pomysł ? Czekam na komentarze, porady...

  2. #2

    Domyślnie

    Niby pytanie dziwne w tym dziale, ale: czemu analog? Jakiś konkretny powód?

  3. #3

    Domyślnie

    Od zawsze ciągneło do analoga, poza tym za 1350 zł raczej nie kupię żadnej niezłej puchy cyfrowej łącznie ze szkłem a na np D300 mnie raczej nie stać. A tu miałbym zestaw który wpełni by mi satysfakcjonował.

  4. #4

    Domyślnie

    Tylko jak dokupisz porządny skaner to razem z tym zestawem wyjdzie prawie tyle co za D300. Skanowanie na pierwszym lepszym skanerze za pareset złotych nie da satysfakcji.

  5. #5

    Domyślnie

    Argument z kosztami jest z czapy - analog wychodzi znacznie drożej niż cyfra. Szczególnie że znów wraca nieśmiertelny temat skanera, jako finalnego konsumenta Twoich produkcji. Dla mnie to wszystko bardzo słabo reklamuje pomysł i pachnie przyszłym sporym rozczarowaniem.

    posiadam plecaczek a w nim kliszaczek, tudzież teczkę a w niej cyfróweczkę | moje 500px

  6. #6

    Domyślnie

    Jak bardzo pragniesz analoga to Nikon F4 , F3 lub FM2 .

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez janusz nadolski Zobacz posta
    Jak bardzo pragniesz analoga to Nikon F4 , F3 lub FM2 .
    Potrafisz jakoś uzasadnić, dlaczego będzie mu lepiej niż z powiedzmy F100?

    posiadam plecaczek a w nim kliszaczek, tudzież teczkę a w niej cyfróweczkę | moje 500px

  8. #8

    Domyślnie

    Olszi jak chcesz iść w analog to proponuję na całego. Czyli slajdy i żadnego późniejszego skanowania. Robić zdjęcia tak jak to było przy analogu. Kadr, naświetlenie, kompozycja ustawiona na 100%. Żadnych poprawek w PS. Jak masz zamiar robić zdjęcia na taśmie i potem jest skanować aby poprawiać w PS to analog będziesz miał tylko ze względu na materiały. Niestety koszty zabawy w taki analog będą spore.

  9. #9

    Domyślnie

    Mariusz dobrze napisał. Jeśli nie chcesz początkowo robić odbitek to skaner minimum V500, choć z małym obrazkiem nie będzie szału. Za tę cenę kupisz sprzęt ciemniowy i tani skaner do wrzucania odbitek do neta. I musisz mieć dużo czasu na opanowanie procesu . Analog wychodzi drożej, to ciągłe zakupy: a to koszulki na negatywy, a to chemia, negatywy, nowy sprzęt (tutaj możnaby pisać sporo na temat poszukiwania sprzętu ).
    Ja się przesiadłem z cyfry na analoga, choć operuję oboma mediami. Kolor małoobrazkowy-cyfra. Czarno-biały małoobrazkowy- analog. Jakość obrazu z analoga, od średniego w górę jest nie do pobicia (mam D80, stałkę i jasne zumy). Do tego musisz doliczyć czas na skanowanie, wbrew pozorom trochę trzeba pokombinować.
    Jeśli chodzi o slajdy to motyl napisał, rzutnik i jedziesz. Skanowanie slajdu jest trudne, naświetlenie powinno być idealne a i tak często oczekiwania nie pokrywają się z rzeczywistością (velvia).

    A w praktyce, jak wejdziesz na mojego bloga, to zobaczysz skany z V500 Ostatnie kolorowe są robione na equicolorze za 1 zł z 2006 roku, który się świetnie skanuje i ma fajne kolorki Przymierzam się do kompletowania ciemni bo chciałbym porobić odbitki ze średniego i z 9x12 a to są już duuuże koszty. Nie licząc czasu na przypomnienie sprzed 10 lat wiedzy i praktyki.

    Reasumując: kup najtańszy aparat, stałkę, np 35 50 mm (pentax albo na m42) zrób rolke koloru i bw, daj do skanowania i oceń później czy gra warta świeczki. A najlepiej jak zrobisz kilka motywów cyfrą i analogiem
    Pozdrawiam
    www.photosquad.pl/blog
    Kocham Bronkę

  10. #10

    Domyślnie

    Kilka filmów już wywoływałem, troche odbitek też się zrobiło. Tylko właśnie obawiam się, że w tym przypadku ( skanowanie) nie do końca będzie miało to sens.

Strona 1 z 14 12311 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •