Pomału dorastam do chęci i potrzeby posiadania szerokiej, jasnej stałki o by móc siekać kotlety (wesela) i inne dynamiczne sceny w ciemniejszych pomieszczeniach bez lampy.
No i z racji że jest za duży wybór, nie wiem co będzie lepsze:
- czy drogi Nikkor 24/1.4
- czy tani Nikkor 28/1.8
Oczywiście najbardziej myślę o tańszym 28/1.8, ale czy światło 1.8 będzie wystarczające do jechania bez lampy?
W którym z nich będzie pewniejszy/celniejszy AF?
Czy warto dopłacać drugie tyle do 24/1.4? Jeżeli tak to dlaczego?
Mam 17-35/2.8 i 24-70/2.8, a najszersza dotychczasowa stałka to 50/1.4.
pozdro
Szukaj
Skontaktuj się z nami