Szukaj
jasli cenu u nas wybija sufit to nawet z biletem w obie strony do NY wyjdzie taniej.
侍
a wacik dodałeś? bo z wacikiem z 9390 robi się ~11500
z bilecikami w obie strony podobnie, ale nie odliczysz wówczas waciku
zatem dla osób prywatnych wycieczka może być opłacalna (mają i tak tą ~samą cenę, ale za to zwiedzą NY), dla firm juz nie bardzo, waciku nie odliczą, w koszty też trudniej wrzucić (co nie znaczy, że to niemożliwe, tylko bardziej upierdliwe)
szkoda, że to już nie to samo forum...
Z tą wyraźnością to właśnie jest średnio. Na pewno wolałbym nie stawiać większej kasy na to, że w ślepym teście odróżnię wywołane i przykadrowane pliki z D800E od np. H3D-39...
Formalnie rzecz biorąc pokłony miał Hasel FlexBody.
Przed D70 rąbałem pack-shoty E-10, a wcześniej bezowocnie próbowałem tej sztuki Agfą ePhoto1680 (to była wielka, kosztowna pomyłka, którą w dodatku ktoś mi ukradł).
Warto nadmienić, że bęben 3000dpi (pewnie ScanMate) to był skromny sprzęcik, ogólnie skanery były drogą przyjemnością, nawet te badziewne. Sam miałem DuoScana, który nie nadawał się do niczego, więc zmieniłem go na DuoScana T2500, który był wprawdzie tylko znośny, ale znacznie tańszy od bębna (kosztował tylko tyle, co tani samochód). Pojawienie się Olka E-10 przyjąłem z kolosalną ulgą, a D70 to był już pełen wypas...
Ech, miło powspomincać
Skontaktuj się z nami