Close

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 33
  1. #1

    Domyślnie Gdzie nad Bałtyk?

    Mam wrażenie, że taki wątek już gdzieś kiedyś był, ale nie mogę go odgrzebać, więc założę nowy. Jak coś, to poproszę moderatora o scalenie, czy cuś...

    W każdym razie nadchodzi czas, żeby rezerwować miejscówkę, bo później może być ciężko znaleźć coś, na czym nam zależy. A czego szukamy? Domku gdzieś na zadupiu. To jest podstawowy warunek. Przez kilka lat z rzędu jeździliśmy do Dębek (tych niedaleko Karwi) i była tam cisza, spokój, większość przyjeżdżających tam ludzi, to rodziny z dziećmi. Niestety w zeszłym roku już zaczęło się to zmieniać i pojawił się lans, kluby, plażowe party, DJe itd... Poza tym przed chwilą się dowiedziałem, że miejscówka, do której jeździliśmy, zmieniła właściciela i może się okazać, że nie będzie już tak sympatycznie i elastycznie jak w poprzednich latach. Czego szukamy? Domek (tak ze dwa pokoiki i jakiś kącik kuchenny) możliwie blisko plaży (w Dębkach mieliśmy ze 300 metrów w linii prostej), jak najdalej od zgiełku i tumultu, ale jednocześnie na tyle blisko cywilizacji, żeby w zasięgu spaceru z dzieckiem był jakiś sklep, czy knajpa, gdzie można coś dobrego i świeżego zjeść (szczególnie chodzi o młodego). Może jakiś domek niedaleko gospodarstwa agroturystycznego, gdzie można wykupić wyżywienie. W tych naszych Dębkach w zasadzie wszystko było w zasięgu spaceru. Od biedy mogłoby być w ogóle jakieś gospodarstwo agroturystyczne, byle były jakieś sensowne warunki... Generalnie chodzi o to, żeby nie trzeba było pakować bambetli w samochód i jechać nawet tych dwóch kilometrów na plażę. A że my plażowiczami jesteśmy umiarkowanymi, to lubimy pójść sobie na godzinkę, posiedzieć chwilę, wykopać ze dwa dołki, zwinąć się, pobawić się przed domkiem, znowu na plażę, z plaży na obiadek itd... Myślę, że rodzice małych dzieci doskonale będą wiedzieli, o co się rozchodzi. Zazwyczaj jeździmy poza szczytem sezonu. Np. w zeszłym roku do Dębek pojechaliśmy w połowie czerwca na 3 tygodnie, więc praktycznie pierwsze dwa tygodnie były pustki absolutne. Nikogo dosłownie. We wiosce i na plaży. Czynny jeden sklep i jedna knajpa. Pod koniec czerwca zaczęły się te wszystkie geszefty rozkładać, kluby na plaży, a ostatni tydzień naszego pobytu tam, czyli początek lipca (początek wakacji w szkołach) to już jakaś masakra. Full ludzi, samochodów, rozdartej, lansującej się młodzieży. To zupełnie nie nasz klimat. My chcemy ciszy i spokoju.

    Znacie może jakieś takie miejsce? Odludne, a jednocześnie w miarę blisko jakiejś szczątkowej infrastruktury turystycznej. Pisałem o domku, bo w domku najwygodniej. Ale apartament też mógłby być, pod warunkiem, że nie w jakimś wielkim kombinacie...

  2. #2

    Domyślnie

    Zainteresuj się tym miejscem. Sam nie byłem, się wybieram , ale kilka znajomych mi rodzin było i byli zachwyceni bo brak było tego co w Karwi , Władysławowie czy Jastrzębiej Górze jest w nadmiarze, czyli gold, 30 letnie bmw, bu cyk cyk i wszystkiego co z tym związane.
    www.gaski.pl
    Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 16-01-2012 o 22:01
    Kręcąc zomem tak się napinam, że w ogóle nie puszczam bąków. Bąki wędrują do głowy i tak powstają posrane pomysły na kadry

  3. #3

    Domyślnie

    Kolega z pracy na takie zadupie nad morzem do Poddąbia jeździł. Potem polecił innemu koledze, a ten z małym dzieckiem i też mu się bardzo spodobało. Konkretnego noclegu Ci nie podam, bo zawsze rezerwował z Internetu.
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

  4. #4

    Domyślnie

    Idealna jest Wisełka na wyspie Wolin, ale od plaży dzieli ją miły spacer sosnowym laskiem, dzięki czemu jest tam cisza, spokój a plaże są niemal dzikie. W razie tęsknoty za cywilizacją można błyskawicznie podjechać (a nawet dojść plażą) do Międzyzdrojów, ew. wybrać się do Świnoujścia (trochę więcej zachodu bo trzeba płynąć promem).

    Przyznam się, że szczerze nienawidzę morza i plażowania, tłumów smrodzących papierochami i syfiących na plaży, wrzeszczących bachorów, cymbergaja, promenadek, straganików, lodzików i całej infernalnej reszty, dlatego wyspa Wolin jest dla mnie jedynym akceptowalnym miejscem z uwagi na umiarkowane występowanie tego typu barbarzyńskich atrakcji, oferując w zamian piękne okoliczności przyrody.

  5. #5

    Domyślnie

    Jak w Poddąbiu, to wujek ma tam pensjonat, mogę dać namiary ;]
    Lubię niebieski, ładnie wygląda w podpisie

  6. #6

    Domyślnie

    Całkiem fajnym miejsce i nie drogim jest Ośrodek Mierzeja. Do okoła woda i spokój.
    http://www.mierzeja.net.pl/
    Kręcąc zomem tak się napinam, że w ogóle nie puszczam bąków. Bąki wędrują do głowy i tak powstają posrane pomysły na kadry

  7. #7

    Domyślnie

    Oooo nie, nie, nie... Ośrodki wczasowe to zupełnie nie to, czego szukam... Póki co, z podanych przez Was propozycji, Poddąbie podchodzi najbardziej... Tylko tam są same wielkie domki. Na 8 osób. A ja potrzebuje na 3. Na 2 i pół w zasadzie. Czyli czteroosobowy. Marzy mi się taki domek gdzieś w lesie, z pół kilometra od wioski/miasteczka, w pasie przybrzeżnym, żeby do plaży było na rzut kamieniem... Wolin kusi, ale to w pi..u daleko... Jedziemy z dzieckiem, a ten dziecko jest w stanie wysiedzieć określoną ilość godzin w samochodzie... A później jest ostro... Te 7 godzin jazdy na samą górę, w okolice Rozewia (czy to będzie Karwia, czy Jastrzębia, czy Dębki, czy cokolwiek w tej okolicy), to jest prawie szczyt tego, co może wytrzymać w samochodzie. A wszędzie indziej jest dalej. I chyba na 700 km do Szczecina się nie porwę póki co...
    W każdym razie dzięki i dawajcie dalej dalej. No kurde, tylko ja jestem taki dewiant, co to lubi w zadupia jeździć?

  8. #8

    Domyślnie

    Łukęcin. Cisza, spokój. Ośrodki i domki w lesie, przy morzu. Sklep też. A rzut beretem cywilizacja w Pobierowie
    Kobieta z Sonnarem też może

  9. #9

    Domyślnie

    a jeździsz nocą, czy za dnia? nocą maluch przeważnie śpi, więc i dalej można zajechać bez "awantur" , ja tak na początku praktykowałem i byłem bardzo z tego rozwiązania zadowolony, bo i drogi puste i 60-tka w zabudowanym dopuszczalna
    Ostatnio edytowane przez rotor ; 15-01-2012 o 23:33

  10. #10

    Domyślnie

    Ja też polecam jazdę w nocy. Ostatnio z Krakowa do Międzywodzia jechałem 6 godzin.

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •