Ale pewnie trzymasz zegarek przez caly rok na półce (pogrubiac textu nie będę ).
Szukaj
Ale pewnie trzymasz zegarek przez caly rok na półce (pogrubiac textu nie będę ).
Wiecie.. ja w sumie też nigdy nie uszkodizłem żandego aparatu, ani żandej soczewki, ale.. to były aparaty po max 2 tys. Tutaj, kiedy sam obiektyw kosztuje dwa razy więcej wolę nie ryzykować.
A nawet jeśli do siebie mam zaufanie, że dalej nic takiego nie zrobię, to nawet wczoraj, na jakimś spotkaniu ze znajomymi aparat krążył od rąk do rąk , a ja tylko patrzyłem, czy kttoś go zaraz nie upuści.. (no dobra, filtr na to niewiele pomoże, ale na jakieś ochlapanie czy coś...)
W każdym razie - jeśli da się połączyć taką dodatkową chronę, z utrzymaniem dobrej jakości obrazu, to ja chcę to zrobić - nawet jeśli tylko dla spokoju ducha. Przejrzę wcześniejsze propozycje - jeśli ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenie, będę wdzięczny za podzielenie się
Luzik, każdy ma swoje doświadczenia. Myślę, że nie ma rozwiązania idealnego. A mądrego zawsze dobrze posłuchać/poczytać.
Sięgając do własnych doświadczeń to w moim przypadku, nie zdążyłbym nawet założyć folii. Po prostu zrobiłem salto z aparatem w dłoni, wylądowałem telemarkiem na asfalcie i aparat "perdyknął" całą siłą - a jakże - tulipanem o powierzchnię. Siła była tak duża, że gdybym nie miał tulipana a filtr to skończyłoby się na pękniętym szkłem filtra i mechanicznym uszkodzeniem obiektywu.
Ale jak pisałem - każdy ma własne doświadczenia. "und es ist gut so"
Nie używałem tulipana do momentu jak uderzył frontem obiektywu, tzn krawędzią o beton. Nic się w sumie nie stało bo uderzenie było lekkie ale potraktowalem to jako ostrzeżenie i zaczęłem używać tulipana - zawsze przejmie, do jakichś granic oczywiście , energię uderzenia
prorok, czy co ?
przykładowo w EF 17-40 f/4.0 L USM suwający sie przedni zespół soczewek nie jest zabezpieczony! porusza się w tubusie obiektywu w tył i w przód (wyraźnie też widać przy zmianie ogniskowej odstęp pomiędzy obudową i przednią soczewką, gdzie dostaje się kurz do środka) i dlatego założenie dowolnego filtra (właśnie UV) uszczelnia przód konstrukcji
zresztą nawet sam Canon zaleca stosowanie filtra UV dla uzyskania pełnej szczelności obiektywu i dokładnie taką samą konstrukcję ma EF 16-35 f/2.8 L USM
nie twierdzę, że wszystkie obiektywy tak mają, ale niektóre (te których używam) tak mają
tak więc warto czasem spojrzeć nieco szerzej na problem, ale jak widzę tutaj już wszystko wiedzą najlepiej
chyba szkoda mojego czasu - nie zakładajcie filtrów ochronnych na przód, a tylne dekielki trzymajcie w kieszeni aby tam znakomicie zbierały kurz i paprochy szybko zassane później przez obiektyw do środka - mnie przecież nic do tego
Ostatnio edytowane przez candar ; 01-08-2015 o 17:46
Nikon Z6 / Sony A7 III, Nikon Z 50 mm f/1.8 S , Viltrox 85 f/1.8, Techart TZE-01 + MC-11 oraz szkła Sigmy, Sony i M42
/ insta / Mój fejsik / moja stronka / maxmodels / 35photo
No to włożę swój kijaszek do tego mrowiska
Jak czytam większość używa "tulipana" jako ochronę obiektywu zapominając,
że spełnia on zupełnie inną funkcję, czasami nawet bardzo skutecznie.
http://www.nauticam.com/product.asp?id=302 - I po sprawie - sicher ist sicher -
Proponuje zakonczyc te jalowa dyskusje, kazdy i tak zrobi jak uwaza za stosowne - PEACE
Moj pies juz stracil zainteresowanie:
Ostatnio edytowane przez Witek.K ; 01-08-2015 o 19:45
Skontaktuj się z nami