Komunia! Co jak i za ile?

[guti]

Wiem ze calkowicie nie w temacie ale czytam ten watek i mi sie nasunelo. Przychodzi jeszcze fotograf do szkoly i robi zdjecia grupowe klasom na jakims smiesznym tle?? Ja mam kilka takich zdjec (w sumie ciekawa pamiatka) i jestem ciekaw czy w erze wszechobecnosci cyfrowek jeszcze istnieje takie zjawisko? Przepraszam za OT.

Istnieje jek najbardziej. Nie wiem jak to wygląda w skali kraju, ale na Mazowszu prym wiedzie MAWI Wysyłają ludzi, którzy niewiele o fotografii wiedzą, albo po prostu im się nie chce przyłożyć do zdjęć. Kilka tandetnych teł dwie lampy z parasolkami i kit na jakiejś puszce. Wszyscy nie kupią, bo nie ma obowiązku, ale i tak przy takiej ilośći uczniów tłuką na tym niezłą kasę.

[robin102]

Ja uważam że komunię powinien robić ktoś, kto ma opanowany warsztat i nie jest to człowiek z przypadku.

Ja też tak uważam i tak bym wybrał w przypadku swego dziecka, a że rodzice komunistów wybierają innego, cóż przecież to ich wybór, chcą tanio to mają tanio. Nie ma co mieć żalu i pretensji do fotografa przecież świadomie został wybrany i zatrudniony taki, a nie inny.

[prz3mo]

Ja też tak uważam i tak bym wybrał w przypadku swego dziecka, a że rodzice komunistów wybierają innego, cóż przecież to ich wybór, chcą tanio to mają tanio. Nie ma co mieć żalu i pretensji do fotografa przecież świadomie został wybrany i zatrudniony taki, a nie inny.

W ogóle rodzice "komunistów" mają wybór? Często chyba nie.
Bardziej niż do samych fotografów (jacy by nie byli) pretensje można by mieć do np. proboszcza danej parafii, że od lat forsuje jedynie słuszną "firmę", mimo, że inne wyprzedziły tę "jedyną" o lata świetlne.
Nie pomnę o takim "szczególe", że często decyduje tylko cena, ludzie nie mają kasy, więc wybiera się tak by było tanio.

[Pershing]

Robin nie spinaj się tak. Moje pierwsze zdjęcia... ech szkoda gadać, zresztą teraz też rewelacji jeszcze nie ma i mam tego świadomość, dla niektórych to ja jestem ziutek tyle, że ja jak coś robię to staram się to zrobić najlepiej jak potrafię nic na odwal się, jakoś to będzie itp. Każdy z nas kiedyś zaczynał... mnie chodzi jedynie o to, żeby szanować klienta, bo skoro mnie wybrał to mi zaufał a ja nie mogę jego zaufania zawieść i tyle, może mało dziś popularne ale ja stary chłop już jestem i się nie zmienię. Cena za usługę to inna para kaloszy. Każdy wycenia swoją pracę na tyle na ile uważa że jest wart. Jedni krzyczą za ślub 5k ok ich zdjecia są tego warte (nie wszystkich), ja wiem że moje zdjęcia jeszcze do tego poziomu nie doszły więc biorę mniej, ale wychodzę z założenia, że jeśli ktoś zaczyna w branży i teraktuje to zajęcie poważnie innymi słowy wiąże swoją przyszłość z fotografią to niech robi za darmo w rodzinie, albo jako drugi foto, żeby zdobyć doświadczenie, a nie bierze przysłowiowe pińcet w kieszeń i tak 100 ślubów na tym samym poziomie technicznym bez chęci samokształcenia i rozwoju warsztatu, bo przecież jak płacą ludzie to znaczy że jestem debeściak.
I robin żeby było jasność w temacie: dla mnie początkujący, czy fotograf z 30 letnim stażem który oddaje pozowane zdjęcia zasmarkanego dziecka to poprostu ignorant, który ma w d...e klienta i takich miszczów trzeba tępić.

[robin102]

W ogóle rodzice "komunistów" mają wybór? Często chyba nie.

Przyznam szczerze, że od tej strony to zagadnienia nie znam bo kontaktu praktycznego z 'komunistami" nie mam.

Robin nie spinaj się tak....

Spox, zero spinania się. Z tym gilem to rzeczywiście przegięcie. Miejmy nadzieje, że jednostkowy wypadek przy pracy.

[Rycerz]

Z tym gilem to rzeczywiście przegięcie. Miejmy nadzieje, że jednostkowy wypadek przy pracy.

zwykła przyzwoitość i szacunek do dziecka nakazuje, żeby takie zdjęcie skasować a nie sprzedawać

[prz3mo]

Spox, zero spinania się. Z tym gilem to rzeczywiście przegięcie. Miejmy nadzieje, że jednostkowy wypadek przy pracy.

heh... przypomniało mi się. Przy okazji robienia w szkole zdjęć dzieci, wynajęty przez szkołę fotograf robił też zdjęcia "do dowodu" nauczycielom. Kwota była jakaś mega niska, więc moja Magda się skusiła. Jako, że ma pieprzyk na policzku to fotograf zapisał sobie nawet w kajecie, żeby nie zapomniał przy retuszu, że to pieprzyk i że ma nie usuwać.
Heh... oczywiście pieprzyka na zdjęciu nie ma

[mswilk]

Właśnie dostałem zapytanie odnośnie zdjęć komunijnych, ale po lekturze wątku doszedłem do wniosku, że wolę nie tracić nerwów. PAS

[sztefanek]

Dlaczego nikt tu nie wspomniał "ofierze" dla księdza? Jest tak, że trzeba jego dolę oddać bo inaczej zapomnij o pstrykaniu na komuniach. Jedna wielka żenada. Podobnie jest w szkołach na choinkach itp. Nie jakość usługi nieraz decyduje kto robi te zdjęcia tylko układy z dyrektorami i proboszczami. Tyle na temat.

[biniubak]

U nas na 2 wsiach gdzie kumpel robi, a ja mu pomagam ksiądz nie bierze kasy.

Co do cen to od lat jest to 50 zł za 10 fotek 13x18 (komunia, portret, z księdzem lub z rodzicami - te 3 ujęcia razy 3 i jedno grupowe). Wkładamy to w białego jamnika (4 karty). Dodatkowe fotki po 5 zł szt.

W tym roku przyjechał na spotkanie z rodzicami jakiś koleś w dresie (poważnie) i zaproponował cenę 40 zł za w sumie więcej zdjęć ale ludzie znając naszą robotę z lat poprzednich nie chcieli go słuchać.

Jak tak dalej pójdzie to będzie trzeba do tego dokładać. Taki rynek.