Close

Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 60

Mieszany widok

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1

    Domyślnie Termalne ciuszki

    Takie pytanko szybkie - czy np koszulki termalne sprawdzaja sie rowniez kiedy nie ma wysilku typowego dla jazdy na rowerze czy nartach ? Jako ze pracuje obecnie w roznych miejscach i czasem zdarza mi sie spedzac sporo czasu zimnych pomieszczeniach badz w przeciagach pomyslalem ze moze dzieki takiej np koszulce z dlugim rekawem podtrzymam cieplote ciala i nie bedzie mi zbyt zimno.

    Zadziala to zgodnie z przeznaczeniem ?

  2. #2

    Domyślnie

    Głównym zadaniem bielizny termoaktywnej jest jednak transport potu z dala od ciała oraz zapewnienie właściwej wentylacji. Zakładam, że o bieliznę chodzi, nie o odzież wierzchnią.
    Stąd brak dodatkowego wyziębiania ciała, przez konieczność odparowania potu. Jak chcesz bieliznę do zastosowań cywilnych, w której będzie Tobie ciepło, to szukaj czegoś z grubszej bawełny.
    Weź też pod uwagę, że większość ciuchów termicznych zaczyna szybciej śmierdzieć niż ciuchy bawełniane.
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zdyboo Zobacz posta
    cywilnych, w której będzie Tobie ciepło, to szukaj czegoś z grubszej bawełny.
    Weź też pod uwagę, że większość ciuchów termicznych zaczyna szybciej śmierdzieć niż ciuchy bawełniane.
    no jednak nie do końca tak.
    Spokojnie na codzień możesz stosowac takie ciuchy - i efekt jest bardzo pozytywny. Kiedys tez tylko na rower zakładałem, glównie z powodu ewenrualnego zapachu bo wiadomo ze sztuczne tkaniny szybciej łapią "przykry zapach". jednak teraz nie ma z tym problemu - po wysiłku na rowerze kiedy pot kapie z koszulki jakby była wyjęta z wody to zwsze laduje natychmiast w pralce, ale do codziennego noszenia - spokojnie i parę razy włożysz.
    Sporo daje taka podkoszulka - w zależności od splotu i marki może nawet lekko grzać (adidas thermo) oczywiście w przenośni ale takie jest odczucie i wrażenie ciepła w przeciwieństwie do "chłodzących" w upał supercienkich coolmaxów. Zaleta jest taka - że zawsze masz suche plecy nawet jak chwilowo gdzieś wysiłek doprowadzi że sie mocno spocisz - taka podkoszulka odciągnie wilgoć od ciała i przetransportuje do kolejnej warstwy - najlepiej bawełny, a do ciała dotyka sucha tkanina. Dlatego właśnie pomysł z bawełniana podkoszulka jest kiepski - spocisz się i tak już zostaje - mokra bawełniana podkoszulka oziębia i wychładza ciało i jest nieprzyjemna.
    Tylko są pewne ale - na zimę grubszy splot, w sklepie powinni wiedzieć co znaczy "ciepła". Musi być obcisła i przylegająca do ciała, lepiej ciaśniejsza niz luźna. Z tym nie ma problemów bo zazwyczaj są to mega elastyczne tkaniny. Jak normalnie nosze L/XL tak taka bielizna zazwyczaj to M. No i koniecznie i bezwzględnie musi to być nowoczesna tkanina antyalergiczna z włóknami srebra - wtedy nie łapie zapachu, wręcz go zabija i neutralizuje i potrafi kilka dni być świeża i pachnąca. No i ja osobiście jestem zwolennikiem uznanych marek - Maser. Adidas, Biemme... niestety ma to wpływ na cenę /
    Osobiście od pewnego czasu eksploatuje doskonałe tkaniny marki BioTex - http://makra-sport.pl/?do=oferta&cid=1.
    Jest w ofercie koszulka "dwuskładnikowa" od ciała poliester od zewnątrz bawełna - obłędna sprawa na zimę - zawsze sucho, zawsze ciepło zawsze pewnie . Relatywnie bardzo niskie ceny - za podobny produkt z napisem Northwind, Gonzo, Pearl Izumi czy Maser zapłacisz 250-400 zł a jakość Biotexu sprawdzili najwięksi - czterokrotny olimpijczyk Marek G i paru innych moich znajomych . Polecam taka odzież na co dzień - obecne nowoczesne technologicznie tkaniny sprawdzają się doskonale. Podobno tez, nie jest tak tragicznie z markami typu Hannach, Bergson...ale sam osobiście ich nie znam. Głównie chodzi o zapach, bo reszta to zazwyczaj podobnie sie sprawuje. Ewentualnie trwałość na prania, jakość szwów itp... Właściwie nie wychodzę z takich podkoszulek - zakładam nawet na sylwestrowy bal .... e...chyba mnie poniosło

    dla Ciebie i innych ciekawych -
    -http://www.biotex.it/english/hitech-...echnotrans.php
    -http://www.biotex.it/english/product...?id=uomo_moove
    - http://www.direct-golf.co.uk/golf_cl..._shirts/p11891
    a to już raczej na lato
    http://www.biotex.it/english/product...?id=uomo_power
    Ostatnio edytowane przez krzysztof jot ; 16-11-2010 o 15:31

  4. #4

    Domyślnie

    zdyboo nie zgodzę się, wszystko zależy od materiału. właśnie o dziwo termiki z dobrych włókien a już tym bardziej z domieszką srebrnej nitki wcale nie śmierdzą. podkoszulek z bawełny po jednorazowym przepoceniu i wyschnięciu śmierdzi raczej niezbyt przyjemnie i nieświeżo. termiki, które mam, po 2 - 3 dniach ostrych trekingów nie wydzielają żadnych zapachów. Ale zaznaczam - wszystko zależy od materiału. Kupiłem raz w Decathlonie w promocji ich koszulki Quechua czy jakoś tak. Po kilku minutach przebieżki fetor niemiłosierny, po wypraniu bez ostrej chemii jeszcze gorszy...
    np skarpetki ze srebrem są nie do zajechania - nie śmierdzą , choćbym nie wiem co robił
    na obecne warunki polecam termiki z domieszką merynosa. ciepłe, dobrze izoluje, choć po przepoceniu niektórym może przeszkadzać delikatny zapach baranka Ale to naprawdę ledwo wyczuwalne zatem bez obaw - nie będziemy śmierdzieć jak stragany na Krupówkach
    Co do termiki - wszystko napisał już zdyboo. Polecam szczerze termiki nawet na codzień, na każdą okazję. Fantastyczna sprawa. Można zapomnieć co to wilgotna, wyziębiona skóra na plecach (czy gdzie tam się pocicie) a i znacznie cieplej w tym niż w zwykłych, bawełnianych koszulkach/podkoszulkach.
    Strus, pamiętaj jednak, że bielizna termiczna nie chroni przed wiatrem. Owszem, nie wyziębisz tak szybko ciała, zwłaszcza jak jesteś spocony, jak w zwykłych ciuchach ale jeśli przebywasz w wietrznych miejscach to potrzebna jest jeszcze warstwa, która wiatr zatrzyma - wszelkie windstopery, kurtki membranowe itd.
    Ostatnio kupiłem na próbę jedną koszulkę z merynosa z Lidla - czasem miewają naprawdę fajne produkty. Wszystko w porządku tylko troszkę "gryzie", czego ja osobiście nie cierpię.

    Wziąłem też tę http://www.wolfgang.pl/?p=shop&product_id=411 bo akurat jest niezła promocja - ale to już marka, świetna jakość no i cena. ale warto...
    Ostatnio edytowane przez nowart ; 16-11-2010 o 15:09
    ... na nic sprzętu kupa gdy fotograf (_._) ...

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nowart Zobacz posta
    zdyboo nie zgodzę się, wszystko zależy od materiału.
    Przecież napisałem większość.
    Ciuchów ze srebrną nitką jeszcze nie próbowałem, choć spotkałem się z opiniami, że to srebro, to tylko do pierwszego prania jest. Z merynosów mam jakieś skarpety. Natomiast mam koszulki z Coolmaxa polskiej firmy Jaxamount i są niezłe, kroju normalnego T-shirta, faktura materiału, też nie jest plastikowa i przy całodniowej jeździe rowerem, jeszcze na drugi dzień dają się założyć.

    Windstopper, to w ogóle cudowna membrana. Mam długie spodnie rowerowe z tą membraną. Nawet kompletnie przemoczone nie puszczają wiatru. Minusem jest, to, że jest to stosunkowo sztywna membrana stąd odpada wszelkie zastosowanie jako bieliznę.
    Ostatnio edytowane przez zdyboo ; 16-11-2010 o 15:13
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

  6. #6

    Domyślnie

    popieram że koszulki Quechua do niczego się nie nadają - wala jak stare kapcie po 2 godzinach noszenia. nadziałem się na nie kiedys i juz nigdy nie kupię. Alpinus też zresztą śmierdzi - ale potrzebuje ciut więcej niz 2 godz.

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez stock Zobacz posta
    popieram że koszulki Quechua do niczego się nie nadają - wala jak stare kapcie po 2 godzinach noszenia. nadziałem się na nie kiedys i juz nigdy nie kupię. Alpinus też zresztą śmierdzi - ale potrzebuje ciut więcej niz 2 godz.
    Stopień capienia odzieży zależy w głównej mierze od składu potu. Jeśli pot zawiera dużo kwasów organicznych takich jak kwas octowy,masłowy, walerianowy, kapronowy i kaprylowy, kwas mlekowy, aceton i alkohol etylowy (nawet u osób kre nie wypiły ani odrobiny)to żadne nano srebro i inne cuda nie pomogą. Będzie capić.

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez freefly Zobacz posta
    ... żadne nano srebro i inne cuda nie pomogą. Będzie capić....
    a to kwestia diety i żywienia - a jako iz sporo czasu spędzam z ludźmi odżywiającymi się zdrowo, to traktuje temat niejako standardowo bo i sam wolę pomidora niż cynaderki z golonką Fakt, że jak ktoś capi jak mój listonosz co go czuje dwie przecznice dalej - nawet super-silver-nano mu nie pomoże. No ale to każdy chyba wie jaki ma organizm.

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez krzysztof jot Zobacz posta
    a to kwestia diety i żywienia - a jako iz sporo czasu spędzam z ludźmi odżywiającymi się zdrowo, to traktuje temat niejako standardowo bo i sam wolę pomidora niż cynaderki z golonką Fakt, że jak ktoś capi jak mój listonosz co go czuje dwie przecznice dalej - nawet super-silver-nano mu nie pomoże. No ale to każdy chyba wie jaki ma organizm.
    To głównie kwestia metabolizmu, ludzie stosując taką sama dietę mogą bardzo różnie śmierdzieć. Jedni będą mieli capiący pot, a drudzy mniej, ale za to będą częściej np. "gazować"

  10. #10

    Domyślnie

    Generalnie odzież termoaktywna jest gites ale przy wzmożonym wysiłku. Na co dzień normalny T-shirt bawełniany jest niezastąpiony. Jeżeli chcesz się grzać, czyli Ci zimno to ... co Ty chcesz odprowadzać tą bielizną?
    Mam sporo ciuchów termo..., ale normalnie chodzę w bawełnie, ew polar czy kurtka membranowa ale nie bielizna termoaktywna.
    Ostatnio edytowane przez maki ; 16-11-2010 o 16:55
    D800

Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •