Jak się tym jeździ jest ciąg przy mocnym wyprzedzaniu ?
Szukaj
Już podstawowa wersja jest absolutną petardą i to z kompletem pasażerów. Natomiast wersja P to jest nieopisany kosmos. Wyprzedzanie? Raczej omijanie. Raz się tylko przejechałem modelem X w wersji P i się zakochałem. To nie jest samochód, to technologiczne dzieło sztuki o lata świetlne wyprzedzające wszystkie eMki i AMG.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Jechałem tylko podstawową Ską, wykończenie jest trochę biednawe, a auto nie jest może najpiękniejsze - natomiast to, co odjaniepawla to brutalna jatka piłą łańcuchową, do P aż strach było by mi wsiadać. Jak wejdzie nowy Roadster to pewnie pozamiata Veyrony/Chirony, nie wspominając przez litość o popierdółkach M-technik, AMG itp.
Ostatnio edytowane przez Czornyj ; 11-02-2018 o 15:47
Auta elektryczne takie jak Tesla to już nie melexopodobne wynalazki z których ludzie się śmiali. Po zasmakowaniu Tesli moje V8 wydaje się tylko smutną, wolną i beznadziejnie przestarzała kolumbryną której jedyne słuszne miejsce jest w hucie. eMki? To świetne samochody. Wystarczy jednak spojrzeć w niedaleką (na szczęście) przyszłość żeby zrozumieć, że nikomu niepotrzebne.
Robin, pewnie pamietasz jak wchodziły pierwsze cyfry. Większość osób twierdziła, że to ślepy zaułek i nic filmu nie zastąpi. Identyczna sprawa ma się teraz z elektrykami. Zapach benzyny, podobnie jak wywoływacza, bedziemy znali tylko ze wspomnień.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Gdyby zasoby ropy były na kilkaset lat, Muska już by dawno spalono na stosie. Ale ropa się pomału kończy i nawet koncerny paliwowe zaczynają szukać szansy w elektrykach. Nawet w PL. Całkowita zmiana warty to kwestia 20-30 lat.
Takich gigafabryk akumulatorów jak ta niedługo zacznie przybywać. Bo to są konkretne, gigantyczne pieniądze do zarobienia. Bez wojen na wschodzie, bez poszukiwania złóż, bez ryzyka.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Ropa pomału ( a nawet zaraz już) kończy się od hmm 50 lat
Za te 20-30 lat pewnie z elektrykami wylądujemy, ale jaka będzie ich forma, to jeszcze nikt nie wie. Samochody to mały pikuś. Infrastrukturę do tego trzeba ogarnąć.
Ropa to nie tylko samochody
produkcja tworzyw sztucznych to też ropa
więc faktycznie powoli się będzie kończyć era silników spalinowych
tylko co znaczy "powoli" czy 10 czy raczej 30 a może 50 lat to już inna bajka
tak samo jak dostęp do coraz nowych pokładów ropy, których kiedyś nie opłacało się eksploatować
a teraz sięga się do nich bo lepiej wydobywać nawet z mniejszym zyskiem niż nie wydobywać wcale
możliwe, że się nie znam a monitor mam słaby
Ropę unicestwi sposób na szybkie "tankowanie" akumulatorów. W zasadzie już teraz auto do codziennej jazdy miejskiej mogłoby być elektryczne gdyby nie cena.
LED ZEPPELIN
Skontaktuj się z nami