Szukaj
Pozdrawiam, Piotr Reddig!
Moja galeria: www.picasaweb.google.com/piotrreddig
Hmmm. Właśnie próbuję swoich sił z przejustowaniem takiego heliosa i d...
Przed regulacją na skali ostrości jest 0,9m dla obiektu będącego ok 50 cm od aparatu. Potem leci skala i dla obiektu bedącego ok 2 metry od aparatu jest koniec skali czyli nieskończoność. obiekt bedący ok 3 metry od aparatu też zdaje się być ostry.
Wykręcam całą grupę soczewek (drugi sposób) i ciągle jest tak samo. Nic się nie zmienia. Dziwna sprawa.
Osiołkowi w żłoby dano- w jeden Nikon, w drugi Canon
Zapraszam: www.pajacyk.pl
Nie widziałem tego wątku wcześniej, mam dwa heliosy zobaczę co mi się uda zmajstrować
Moja galeria: www.darko.cal.pl, zapraszam na FB
No kurcze co jest. Kompletnie nic się nie zmienia. Zaraz całkiem wykręcę grupę i zobaczę czy będzie to samo hehe.
Osiołkowi w żłoby dano- w jeden Nikon, w drugi Canon
Zapraszam: www.pajacyk.pl
Kiedys zrobilem troche inaczej. Tylna soczewke przykleilem kropelka do pierscienia z gwintem i wkrecilem odwrotnie co dalo ostrosc na nieskonczonosc od ok 40cm. Na poczatku troche sie balem, ze gdy odklei sie soczewka to uderzy w lustro czy nawet jakims cudem przy otwartej migawce w matryce ale juz rok odpukac dziala jak nalezy. Jedyny minus taki sam jak opisal reggy biala mgielka przy wiekszych odleglosciach znikajaca przy przymknieciu.
a czy ktoś może tą operację pokazać na zdjęciu? tak z ciekawości pytam...
.
Mnie udało się przejustować heliosa wkładając mu pod ostatnią soczewkę połówkę metalowego kółeczka do kluczy Jak na razie sprawdza się.
U mnie bardzo skutecznie okazało się wykonanie dwóch pierścieni dystansowych z cyny używanej do lutowania (1mm) dając w sumie ok. 2mm dystansu. Nieskończoności jeszcze nie łapie, ale sięga już bardzo daleko
Odkopię stary temat, ponieważ we wszystkich wątkach które czytałem nie znalazlam odpowiedzi. Nie udało mi się wyjustować modelu 44-4, ale przy 44-2 wygląda to już lepiej. Wykręciłem zestaw soczewek, wykręciłem też oststni pierścień i pod soczewkę włożyłem dystans 1mm i teraz zasadnicze pytanie:
ile może wystawać ostatnia soczewka aby nie uszkodzić lustra? Przymierzam do oryginału i jest na równi ale z tym wystającym plastikiem, taki mały nie wiem jak to nazwać ,,ząbek" (mowa o orginalnym nikkorze). Czy to nie za daleko? Wkręcony jakieś 3 obroty, trochę lata (musiałbym zabezpieczyć klejem - mam loclite do gwintów)
Będę wdzięczny za poradę...
pozdrawiam
W tym temacie:
http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=174002
są zdjęcia tylnej grupy soczewek Heliosa 44m-6 ustawionego na nieskończoność i jeszcze dalej, nic nie haczyło o lustro.
Skontaktuj się z nami