Close

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 34
  1. #1

    Angry Nie chce zapłacić...

    ...za wykonanie pracy.

    Kilka tygodni temu dwóch moich kolegów podjęło się pracy przy renowacji dachu. Ponad dwa tygodnie ciężkiej pracy, dla znajomego - umówili się na jakąś umowę o dzieło, której nigdy nie zobaczyli, ale "przecież to dobry znajomy jest". Dobry znajomy po tygodniach kręcenia, targowania itp, powiedział wprost: "nie zapłacę. i nic mi nie zrobicie". Dach stoi, są zdjęcia z budowy, wielu świadków - jak uważacie, sprawa jest do wygrania w sądzie? Jak się do tego zabrać?

    Dzięki za wszelkie sugestie i porady.
    Niestety już nie fotografuję, gdyż każdy jest lepszy ode mnie, ale miło mi pozostać w sympatycznym gronie

  2. #2

    Domyślnie

    Ja bym jakiś kataklizm w nocy zorganizował A tak serio to kolejna nauczka żeby nic nie zlecać znajomym ani nie brać zleceń od znajomych. Chyba że wszystko na piśmie

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nem Zobacz posta
    jak uważacie, sprawa jest do wygrania w sądzie?
    W sądzie raczej nie...
    Dxxx Fx Fxx Pxxxx

  4. #4

    Domyślnie

    Obawiam się, że koledzy woleliby uniknąć rozwiązań "alternatywnych"
    Niestety już nie fotografuję, gdyż każdy jest lepszy ode mnie, ale miło mi pozostać w sympatycznym gronie

  5. #5

    Domyślnie

    Niech przywrócą dach do stanu 'z przed'

  6. #6

    Domyślnie

    Wydaje mi się, że wygranie takiej sprawy w sądzie to banał.

  7. #7

    Domyślnie

    Moim zdaniem w kwestii dachu rozwiązania alternetywne chyba będa bardziej skuteczne. Z sądami może być róznie zwazywszy że brak jest jakichkolwiek papierów.
    Ostatnio edytowane przez mpwt ; 19-09-2010 o 20:59

  8. #8

    Domyślnie

    Umowa słowna jest tak samo wiążąca co umowa pisana, pod warunkiem, że ma się jakiegoś świadka lub jakieś maile ewentualnie inna korespondecje z warunkami tej umowy.

    Sprawa prosta i banalna. Niech napiszą do gościa list polecony z potwierdzeniem odbioru z nakazem zapłaty kwoty, na którą opiewa słowna umowa w terminie 7 dni od otrzymania pisma, jeżeli ów Pan się nie poczuje do odpowiedzialności to należy zgłosić sprawę do sądu.
    Canon 400d plus kilka szkiełek i coś do błyskania - to już przeszłość
    D7000|D7200|Sigma 17-50|N35 1,8|N18-105 VR|N70-300 VR|SB-800
    moje pstryki

  9. #9

    Domyślnie

    Do sądu i co? Na tryb nakazowy nie ma szans, a wtedy byłoby bez kosztowo w przypadku orzeczenia na korzyść. Zostaje tryb upominawczy choć bez żadnego świstka trudno będzie cokolwiek udowodnić a część kosztów i tak trzeba będzie ponieść - może niewiele mniej niż zaległa kwota.

    To wcale nie takie proste jak się wydaje.

  10. #10

    Domyślnie

    Niech próbują szczęścia w sądzie. A jak nie to niech wynajmą firmę windykacyjną zza Buga i po sprawie.
    W ogóle to trzeba być niezłym skur.... żeby nie płacić za wykonane zlecenie.
    How do I do that? I f***ing try. - Gary Vaynerchuk
    !BLOG

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •