Witam,
Wlasnie wrocilo do mnie body D90 z kalibracji.
Niestety, problem ten sam, czyli ostre wlosy z tylu glowy, a mydlana twarz => porazka i strata nerwow przy kazdym ujeciu, ktore wstepnie przynosi radosc. Ehhh.... tylko sie powiesic
Generalnie problem polega na tym, ze w zaleznosci od odleglosci od obiektu (przy tej samej ogniskowej) pojawia sie bardzo mocny BF. Jak jest blisko, to jest idealnie, im dalej, tym gorzej. Rece opadaja, ze taka sytuacja w ogole ma miejsce na sprzecie jednej firmy - dlatego tez nie kupowalem Sigm, Tamronow itp, aby tego uniknac.
Nie chcialem wysylac wszystkiego na Postepu w obawie (czytajac opinie), ze i tak nie przetestuja wszystkiego, a obiektywy moga nie wrocic w takim stanie, w jakim byly. Tak na marginesie, to serwis chyba sie zmienil, bo wszystko zajelo tydzien czasu (kalibracja), a kontakt bardzo szybki i mily - sami zadzwonili po zapytaniu przez maila.
Stoje przed dylematem, czy wysylac wszystko (10-24, 50/1.4, 24-70, 70-300 + D90) na Postepu, czy do Fixation. Wszystko na gwarancji.
I tak ciezko mi sie na to zdecydowac, ale co zrobilibyscie na moim miejscu?
W miedzyczasie (kilka minut temu) wyslalem prosbe o dostep do grupy Silesia - moze sie znajdzie ktos z innym body i dzieki temu da sie znalezc bledne ogniwo. Przetestowaloby sie na miejscu wszystkie obiektywy i juz.
Z drugiej strony, moze i tak trzeba bedzie kalibrowac wszystko pod body? Tyle mozliwosci, ze rece opadaja.
Ok, koniec wylewania zalow, prosze Was o odpowiedz
Jarek
Szukaj
Skontaktuj się z nami