Close

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 28
  1. #11

    Domyślnie

    powiem tak, nie wiem jak u Was ale u nas w wlkp kazdy by taka ziemie odrolnil i podzielil na 800m dzialeczki i sprzedal po 100zl za metr i poszlo by na pniu.
    Czesc zostaw sobie w razie co.
    D70s, kilka słoików i chęci do nauki

  2. #12

    Domyślnie

    wbijaj na forum i tam się dowiesz

    www.forum.lasypolskie.pl

    inaczej rzecz mówiąc, chcesz zarobić, ale się nie na robić

    Pozdrawiam i życze powodzenia!

    Ps. Może kiedyś jakiś plener Nikoniarzy.pl 30tys użytkowników na 30h się zmieści....
    Jedni pójdą w las, drudzy zrobią sobie sesje z modelkami na żwirowni; a hardcorowcy pójdą porobić w nocy radioaktywne przedmioty
    Ostatnio edytowane przez TMB ; 13-04-2010 o 19:53

  3. #13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez TMB Zobacz posta
    inaczej rzecz mówiąc, chcesz zarobić, ale się nie na robić
    nie do końca. Mieszkam gdzie indziej i po porostu nie mam technicznych możliwości sklonowania się, a na sprzęt sterowany paranormalnie nie stać mnie.

    Co do działek mieszkalnych, za daleko od miasta, to rubieże Polski.

  4. #14

    Domyślnie

    Mój szef ma kawałek gleby, którą zalesił. Jest z tego kawałek grosza, a on ma poniżej 10ha.
    Dotacje to jedno, drugie to sam surowiec jakim jest drewno. Długoterminowa inwestycja. Ale po jakimś czasie.....
    nic...

  5. #15

    Domyślnie

    wiem, z tego co czytałem po 5 latach można ścinać.

    2 lata temu robiłem przecinkę u siebie, poszło ponad 150 m suchodrzewiny (przez ten żwir)

  6. #16

    Domyślnie

    tylko co z drzew pięcioletnich ?? chyba, ze jako choinki
    Skoro ten żwir to problem, to zorientuj się jak jest z przepisami i ruszaj z robotą! A na to las! To świetne połączenie. Nie wiem, ile tego kamienia jest, ale do 5 lat powinien się skończyć i po tym okresie zalesisz

  7. #17

    Domyślnie

    No własnie liczyłem, że może ktoś wie jak to jest,

    Poza tym, to zawsze inwazja na środowisko naturalne, chciałbym tego uniknąć, chociaż wiadomo jak to jest z monokulturami.


    Moze ktoś ma inne doświadczenie w tym temacie ?

  8. #18
    Gaduła Awatar Art Erie
    Dołączył
    03 2008
    Miasto
    Prochowice/The Dark Side Of The Moon
    Posty
    4 187

    Domyślnie

    Wydobycie żwiru wymaga koncesji i mnóstwa innych papierów...
    Mój kolega zrobił tak: kopie stawy hodowlane pod zarybienie, a materiał z wykopu (żwir) oddaje za darmo (oczywiście "teoretycznie", bo za załadunek trzeba zapłacić, a jak ktoś chce "za darmo" to dostaje łopatę i dobre słowo ) ; P wszystko jest zgodne z przepisami, ma żwirownie i stawy

  9. #19

    Domyślnie

    musialbym miec koparke, bez sensu. Poza tym nie chce, zeby trwalo to 50 lat.

  10. #20
    Gaduła Awatar ku6i
    Dołączył
    01 2007
    Miasto
    Górny Śląsk/Kraków
    Posty
    1 485

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Buli1111 Zobacz posta
    (Można również sprawdzić za pomocą badań geodetycznych co i ile tam tego siedzi, lecz to kosztuje grube pieniądze)
    Przepraszam, jakich? Są pomiary geodezyjne i badania geologiczne. Nie ma takiego przymiotnika jak "geodetyczny". W dużym uproszczeniu: geodeta: mierzy, inwentaryzuje itd. ale co Ci w ziemi siedzi nie zbada. Takimi rzeczami zajmują się geolodzy.

    Cytat Zamieszczone przez MR Zobacz posta
    Właśnie z wydobycia żwiru słyszałem, że można urwać kawał pieniądza, cała procedura, załatwianie jest skomplikowane ale ponoć warto. szczegółów niestety nie znam.
    Na dzień dobry:
    http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=...0270096&type=3

    Żwir to kopalina pospolita, więc jego wydobywanie (i poszukiwanie!) podlega koncesji. Z racji tego, że obszar ma >2 ha to będziesz musiał się zaprzyjaźnić z marszałkiem województwa, bo z nim się załatwia takie rzeczy (jeśli to jest kopalina pospolita, obszar <2 ha, wydobycie < 20 000 m3/rok i bez materiałów wybuchowych to wtedy organem odpowiedzialnym jest starosta). Warto także pamiętać o obowiązku corocznego uzupełniania dokumentacji mierniczo-geologicznej podczas eksploatacji przez uprawnionego geologa górniczego i mierniczego górniczego (coś a'la geodeta, ale jest ich znacznie mniej), wielu przedsiębiorców o tym "zapomina" i później słono płacą jak im się Urząd Górniczy dobierze do 4 liter.

    Wspomniałeś o posadzeniu po wszystkim sosen. To nie jest takie hop-siup, jak skończysz eksploatację, to zakład górniczy (dumne słowo) podlega likwidacji a teren rekultywacji.

    Czyli papiery, papiery, papiery

    MR, czym się dokładnie zajmujesz zawodowo?

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •