Nie zgodzę się. I z opinią o Amerykanach i o iPadzie.
Moja córka to widzi tak:
Czyli wracam ze szkoły i wywalam to z plecaka na biurko. W domu w powietrzu fruwa net więc już schodzą maile. Fotki też tam mam bo mi to wystarczy. Net w fotelu też się fajnie przegląda. Wieczorem w łóżku z wirtualnej biblioteki biorę książkę i paluszkiem przewracam stronę po stronie. Albo ściągam film. Albo słucham muzy przez słuchawki. I jak znam życie to jeszcze to rozwiną w przyszłości...
Szukaj
Skontaktuj się z nami