Jest w pobliżu Przemyśla starorzecze Sanu. Z domu jadę tam samochodem 15 minut. W pobliżu tego miejsca jest czynna od wielu lat żwirownia, która swoją powierzchnią już parę razy przeskoczyła starorzecze. O dziwo, pomimo stałego ruchu maszyn, na stawie dość sporo się dzieje. Są perkozy, łabędzie, łyski , słyszałem zimorodka, są i ryby. W poprzednim roku widzieliśmy z żoną dwie pary błotniaka stawowego. W tym jest chyba tylko jedna. W trzcinach urzędują potrzosy, a na okolicznych łąkach widać i słychać skowronki, kląskawki, pokląskwy, pliszki żółte. Dwa lata temu na tych łąkach zebrały się żołny przed odlotem. Zaopatrzony w namiot, siatkę maskującą udałem się na miejsce dość pózno, bo około 9. Opłacało się czekać cztery godziny. Przyleciał samiec...na samicę też poczekam - jeszcze przyleci
1.
2.
3.
4.
Szukaj
Skontaktuj się z nami