To bedzie relacja plus wrazenia z dosyc krotkiej przejazdzki. Ot pokrecilem sie troche po uliczkach naokolo warsztatu.
To nie jest maly motorek. Wzgledem mojego podnozki troche do tylu i moze pare cm wyzej siedzenie. Co suma sumarum daje mz wygodna pozycje dla nog. Nie czulem czegos takiego ze u mnie to komfort a tu mam podkurczone nogi. Prawie tak samo bylo.
Ale pozycja za kierownica to inna bajka. Sportowo-turystyczna, bardziej w strone sportu. Trzeba sie wyraznie wyciagnac do kierownicy, caly ciezar opieramy na nadgarstkach. Kregoslup o dziwo przez ta pozycje jest odciazony i prosty w tej pozycji.
Glowny minus to obciazenie nadgarstkow. Po prostu wyobrazcie sobie, ze w jakims naked bike reka ma pozycje bliska tego jaklbys ja po prostu wyciagnal przed siebie i delikatnie moze z 1 cm do gory podciagnal.
A VFR 800 jak to sport ma pozycje nadgarstkow jakbys chcial robic pompki na dloniach na podlodze, no i moze z 1-2 cm mozna odpuscic wzgledem kata prostego.
Powyzej 130 km/h jak gadalem z mechanikiem ten dyskomfort znika bo jezdzca troche ped powietrz unosi i odciaza nadgarstki. Ale tak spokojna przejazdzka po bocznych drogach czy miasto, to radze zaczac trenowac armwrestling i wykanczanie przeciwwnika nadgarstkiem.
Jeszcze jedno o pozycji, prowokuje lekko do polzenia sie na bak ostrego odkrecania.
Bak jest blisko klatki i brzucha i mysle ze jakby tam zalozyc tankbaga, to mozna by sie na nim komfortowo uwalic i calkowicie odciazyc kregoslup i w bardzo duzym stopniu nadgarstki. Czyli wygodna i szybka turystyka.
Prowadzenie jest bardzo precyzyjne, dzieki V4 mamy nizej polozony srodek ciezkosci. Takze mi sie jezdzilo leciutko i zwinnie. Ale przy ciasnych manewrach nie moglem sie przyzwyczaic ze kola skrecam a owiewka stoi w miejscu
Przez to kilka razy przy minimalnej predkosci, takiej parkingowej, skrecilem kierownice do oporu glebiej niz bym chcial plus pochylenie motocykla przy zawracaniu i nadal wszystko spoko.
Pisze o tym dlatego ze u mnie w Kawasaki jest tak ze jak skrece kierownice na max i jeszcze pochyle sprzeta, to juz jestesmy baaardzo blisko punktu bez powrotu i szukania sobie miejsca na ladowanie bo sprzet sie zaczyna walic.
Ogolnie dla mnie mimo 213 kg na sucho tego sprzeta (bak miesci 22L i byl prawie pelen) jezdzilo sie leciutko i zwinnie.
Silnik i jego odglos pracy to techniczny majstersztyk, jest bezszelestny (poza 1 rzecza, ale o tym potem). Zero wibracji i odglosow mechanicznych, jakis szelestow czy szurania.
Tylko wydech i leciutki szum spod owiewek. Biegi wskakuja tak lekko i precyzyjnie ze moglbym je chyba zmieniac 2 palcami u reki jakby byla dzwigienka na kierownicy.
Ciekawostka jest wyraznie slyszalny gwizd kol zebatych rozrzadu. Tak do 5-6 tys jakby sie nam czajnik gotowal. Ale mechanik mowi, ze to tak ma, nawet nowki sztuki. Po prostu kola tak gwizdza i tak ma byc.
Gwizd gwizdem ale rozrzad jest po prostu wieczny i przezyje caly silnik.
Silnik nie lubi wyraznie jazdy ponizej 3 tys obrotow, buntuje sie. Jedwabista prace mamy od okolo 4 tys wzwyz i dobre przyspieszanie. No ale ma czerwone pole dopiero przy 12 tys obrotow, wiec jego normalne obroty do dynamicznej jazdy to takie 4-9tys.
Sprzet jet z 2001r a mimo to ma wtrysk paliwa! W Europie obowiazek wtrysku w motocyklach byl od 2007 r. 1-2 wczesniej niektore sprzety juz mialy wtrysk. A tu dali go w 2001 roku, do tego rozrzad na kolach zebatych, V4 ze 110 KM, monowachacz, pelna regulacje zawieszen, hydrauliczne sprzeglo, wyswietlacz, hiss i hamulce tak pomiedzy jedno a dwupalcowe.
Naprawde moto jest wysokiej klasy i fajnie sie nim jezdzi. Z checia bym sobie taki pozyczyl i pojezdzil pare tysi chociaz, ale jednak nie zamienil bym sie.
Male porownanie Kawasaki ZRX 1200R vs VFR 800.
Na prostej z niskich obrotow i ze srednich moj moto jedzie o wiele lepiej. W Hondzie trzeba by zrobic redukcje, pomieszac troche biegami i uzyc obrotow po prostu. Ja jade 3 tys, gwaltownie odkrecam gaz bez redukcji i Honda jesli nie zrobi redukcji zostaje sporo z tylu.
Na kretej drodze, to Honda by objechala Kawe bez problemu. Precyzja prowadzenia i ogolnie podwoziowo tez Honda wygrywa.
Szukaj
Skontaktuj się z nami