I to jest niestety Robin twoj problem.(pisze to z cal sympatia i szacunkiem do ciebie) Nie ma idealow, zawsze sie cos znajdzie (ZAWSZE), jakis mankament wizualny lub np brak dokumentacji technicznej za serwisy lub cos podobnego, czy cos do zrobienia.
Nowy moto czy samochod to nowy. A uzywany jak nazwa wskazuje to, musi byc po prostu troche zuzyty. Jak ja kupowalem obecne Kawasaki to linka gazu ciezko chodzila- trzeba bylo wymienic, opony sie konczyly plus pare rys na baku, obtarte lekko dekle sprzegla i alternatora i porysowany a nawet lekko wgnieciony tlumik, porysowana owiewka-czacha reflektora. Po prostu jakis tam lekki slizg zaliczony (potrafie to ocenic bo mialem szlifa na Hondzie przy 110km/h i nic strasznego sie moto nie stalo)
I nic z tymi "mankamentami" nie zrobilem, tylko przejechalem na tym moto przez czas jak go mam okolo 50 tys km robiac tylko serwis i czerpiac radosc z jazdy.
Powyzsze drobne mankamenty wizualne traktuje jak blizny uszlachetniajace oblicze wojownika.
Mechanicznie wszystko cyka, wizualnie mi sie podoba i swieci jak psu jaj..a na wiosne, a te drobnostki...nie musi byc idealnie.
A co to za profesja byla, bo jakos nie moge sobie przypomniec. A albo cos pisales czy mi nawet mowiles...???A poważniej. Nie daje się naciąć na wałki. Taka zawodowa dociekliwość i wnikliwość z poprzedniej profesji.
- - - - kolejny post - - - - - -
Ma znaczenie jak moto wyglada. Ale jak juz ci kiedys pisalem takie porownanie.
Jakby Cindy Crawford, Claudia Schiffer, Naomi Campbell czy Shakira miala pryszcza na tylku...to jakby co, mi by ten pryszcz wcale nie przeszkadzal
Takze Robin gruz to gruz, ale przestan sie czepiac byle "pryszcza na tylku" przy wygladzie wizualnym moto
P.s Tlumik daje wieksza moc, fajny sound, szczegolnie przy schodzeniu z obrotow (w granicach norm wspolzycia spolecznego ofc ) i leci z niego ogien. Takze moze miec wgniotke i ryse. A ponad tysiaka za taki sam nowy wole wydac np na wyjazd do Zakopanego i wypad moto na okolo Tatr po winklach
Szukaj
Skontaktuj się z nami