No to zabierz ją do warsztatu na sprawdzenie albo poproś kogoś kto ma pojęcie o mechanice o pomoc. I jeśli nie będzie nic poważnie stukało albo hałasowało to bierz i ciesz się ********ym sprzętem. Ps na jednym ze zdjęć brakuje literki "T"
Szukaj
No to zabierz ją do warsztatu na sprawdzenie albo poproś kogoś kto ma pojęcie o mechanice o pomoc. I jeśli nie będzie nic poważnie stukało albo hałasowało to bierz i ciesz się ********ym sprzętem. Ps na jednym ze zdjęć brakuje literki "T"
Pursue happiness with diligence
Wiem że brakuje może to podróbka horneta i jest to HORNE ?
Jak zobaczyłem foty tego moto bez kół, lagow, kierownicy, baku, siedzenia itp to mnie zamurowalo he nie spodziewalem się takiego widoku he
Jeździcie jeszcze na moto? Czy już sezon zakonczyliscie?
Ostatnio edytowane przez sokolnik ; 30-10-2016 o 12:03
Z6 II + FTZ II | S 24 1.4 ART | Z 35 1.8 S | N 85 1.8 G | SB700 + YN685
Poruszyłeś temat mechanika i to jest baaardzo ważne jeśli samemu się nie ma warsztatu i umiejętności.
Poza kupnem motocykla nowego gdzie sprawę przez najbliższe parę lat ogarnia ASO to musisz mieć gdzie ten swój motung serwisować.
Może ten gość od białej H mógłby się zająć tym, kupiłbyś motor wraz z dostępem do warsztatu.
Olej w lagach? to ile ma on przejechane?
http://www.krupienko.pl/galeria/
Miałem już kilka motocykli, dużą część serwisowania i napraw robię sam, a jak mam kupić to dzwonię do mechanika i on robi oględziny, robi to na sucho, a nie z emocji zakupu i ma świadomość, że jak wtopi z oceną to będzie cierpiał przy naprawach ......
Olej w lagach się wymienia i to dość często
Co do jeans na moto, to ja ...... już nie kupię , oprócz wyglądu to w zasadzie tylko minusy
puszki, słoiki i troszkę światła w ciemności
2008 i 28000 przebiegu.
Czemu oprócz wyglądu tylko minusy?
Mam już umówiona/dostępna przyczepke, pasy itp do transportu. Wystarczy że zadzwonię dzień wcześniej.
Z6 II + FTZ II | S 24 1.4 ART | Z 35 1.8 S | N 85 1.8 G | SB700 + YN685
Jedź na kołach a nie się czaisz jak Niemiec w okopie
Pursue happiness with diligence
Hmm myślałem o tym. Ale po:
1. Nie mam butów motocyklowych
2. Nie mam spodni moto
3. To 200 km więc ciężko mi mlodziakowi będzie w ta pogodę.
4. Może będzie padać? Zimno już. Opony też inaczej się zachowują w listopadzie.
5. Będę miał święty spokój jak go zawiozę na przyczepce bezpiecznie ładnie elegancko. Głupio by było się wywalić godzinę po kupnie. W trasie dawno nie jeździłem. Po mieście owszem na jazdach doszkalajacych.
Oczywiście teraz się pierdziele a za parę lat będę się z tego śmiał ale teraz jest teraz a nie 2020
Z6 II + FTZ II | S 24 1.4 ART | Z 35 1.8 S | N 85 1.8 G | SB700 + YN685
Ja motor kupiłem dzień po zdaniu prawka. Wracałem 250km po autostradzie ciągnąc się za ciężarówkami bo bałem się jechać szybciej. Do końca sezonu (kupiłem w lipcu) przejechałem 6 tys. kilometrów. Nie wyobrażam sobie kupić sprzęta i na nim nie przyjechać. Nikt nie każe Ci zasuwać na granicy przyczepności opon ale z takim podejściem to Ty na wiosnę 2020 zaczniesz jeździć. Zabierasz się do tego jak pies do jeża.
Pursue happiness with diligence
Nie będziesz się śmiał. Nie czujesz się na siłach, nie jedziesz. Moto wymaga dobrej psychiki. Znaczy nie wsiada się jak się jest zmęczonym, niewyspanym, wkurzonym albo nie jest się przekonanym czy to dobry pomysł (z wielu względów). Tu nawet nie chodzi o samą "obsługę" jednośladu, ale o obserwację i analizę otoczenia. Trzeba jeździć tak, jakby wszyscy chcieli Cię zabić. I jazda ma być przyjemnością a nie przysłowiową walką o ogień.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Skontaktuj się z nami