Ha! Zaraz cos wrzuce ze Slowacji w takim razie :]
Szukaj
Ha! Zaraz cos wrzuce ze Slowacji w takim razie :]
Canon
Wysłuchałem wywiadu z turystą z dużym.. Skąd oni wzięli tego dziennikarza? Ale plusem było to, że po każdym pytaniu można się było zastanawiać, czy Mario wyjdzie, czy jeszcze zostanie.
Prowadzący był dobry - inaczej Mario nic by nie powiedział ... Mario nie lubi się chwalić czy opowiadać ... Jest bardzo skromny - wkur.. mnie to jak z nim rozmawiam bo nieraz mógłby wiecej być wylewny - łatwiej mi byłoby korzystać z jego doświadczeń, a tak dupa blada ...
Jest jeszcze jedno - My znamy Mariusza ale powinnismy docenić fakt ze za chwile o Mario będziemy o ile już nie powinnismy mówić jak o Gudzowatym, Tomaszewskim - jak dla mnie Mario ich przeskoczy - ostatni materiał już wg. Mnie był lepszy niż ostatni repo TT który publikowalismy w Aorcie i który prezentował na wystawach.
Fujichrome MS 100/1000
Co prawda to prawda, choc ostrozniej podchodzilbym do tematu przeskakiwania kogokolwiek. Tu nie chodzi o skakanie. Natomiast tworczosc Mariusza moim zdaniem mozna spokojnie porownywac do wspomnianej dwojki, Lazara, Milacha, Pogody czy Wojtkowiaka. Choc kazdy widzi temat nieco inaczej, to jednak jest to ta sama (najwyzsza) klasa.
Natomiast co do wywiadu jeszcze, tekstu 'Daje im chwile na oswojenie się i zaczynam robic zdjecia', ktory swoja droga przewala się w co drugim wywiadzie z jakims reportazysta nigdy nie ogarne. Na czym polegac ma owo oswajanie się lokalesow z nietamtejszym, bialym fotografem robiacym zdjecia sprzetem za rownowartosc 5 letniej pensji? Troche tak, jakbys w Polsce chcial się wbic z aparatem na jakas budowe, plantacje burakow cukrowych, do stoczni, cokolwiek i chcial dac 'chwile na oswojenie się' i zaczac robic zdjecia. Przeciez pierwsza reakcja statystycznego polskiego budowlanca / robotnika byloby 'wypier*alaj z tym aparacikiem albo ci go do du*y wsadze, fotografiku je*any'. Ciekaw jestem na czym ma polegac owo mistyczne oswajanie się.
Pod powyzsza wypowiedzia nie ma drugiego dna w stylu 'Mario placi za zdjecia', 'sesje sa pozowane', 'wszystko jest ustawiane' itd. Absolutnie. Po prostu ciekawym, na czym to polega. W Polsce jako takie przyzwolenie panuje wsrod roznego rodzaju spendow (demonstracji, festiwali itd) i tam faktycznie mozna chwile się pokrecic z aparatem, a po czasie wszyscy maja cie gdzies. Ale w biurze czy innym miejscu pracy? Niepojete to dla mnie, wziawszy pod uwage polskie realia. I nawet niech się bedzie tak czarujaca i w ogole w pyte osoba jak Mariusz, z darem przekonywania do siebie ludzi, z argumentem 'wypier*alaj', ktory pada z ust statystycznego nastoletniego mieszkanca statystycznego polskiego osiedla ciezko dyskutowac. Tak sobie mysle.
Ostatnio edytowane przez Franek_ ; 20-07-2013 o 13:56
Polacy i Apacze mają dosyć wyjątkowe podejście do bycia fotografowanymi.
Dobry reportaż o Polsce wart jest 10 reportaży orientalnych.
a n a l o g o w i o r t o d o k s i . p l
Skontaktuj się z nami