Zapytam inaczej - czy ktoś w Warszawie woła eszeście i bardzo chciałby dorzucić, w celu lepszego wykorzystania chemii, kilka pasków 120? Oczywiście za wdzięczność jakąś.
Wypstrykuję (tak, to właściwe określenie) ostatnio Provie i Velvie z terminami ważności do 2005-2009 i szkoda mi płacić wstrętnym kapitalistom.
Szukaj
Skontaktuj się z nami