Na początek zastrzegam: lekcje odrobione (w sensie szukajka użyta, nawet po wielokroć). Od wiedzy nabytej drogą intensywnej lektury spuchła ma sokolicza łepetyna, zaś dylemat pozostał bez odpowiedzi. Chodzi oczywiście o oba budżetowe szkła makro ze światłem 2,8. Będę miał okazję kupić któreś z nich i... tak, przechodzę to, co wielu przede mną. Zastosowanie szkła: zgodnie z przeznaczeniem, czyli robaczki ze szczególnym uwzględnieniem Lepidoptera. Od czasu do czasu pewnie nie oprę się pokusie sportretowania członków bliższej i dalszej rodziny, ale makro ma priorytet, Zatem proszę mnie nie namawiać na N85/1,8 Aha, N105/2,8 VR również nie wchodzi w grę z powodu antygrubości portfela. Rozważałem przez moment Nikkora 60/2,8, ale odległość ostrzenia przy skali 1:1 wydaje mi się zbyt mała jak na motyle.
Zatem: który z dwóch wymienionych w tytule. Poradźcie - bo już tydzień niedosypiam...
Jeszcze jedno - nie chcę Tamrona 90/2,8. Na zasadzie "nie - bo nie". No, może troszkę dlatego, że już mam jego manualny odpowiednik ze światłem 2,5...
Jeszcze drugie - "archaiczne lustrzanki" z podpisu to F70/80 i D70s. Zaś mam ambicję posiąść chociaż jeden niezapleśniały obiektyw. Z racji zamiłowań ma to być właśnie szkło do makro.
Oczywiście z góry dziękuję za pomoc i wyrozumiałe potraktowanie...
Szukaj
Skontaktuj się z nami