Gregg, no muszę! No po prostu mnie do tego zmusiłeś!
Skala twardości Mohsa to:
Zespół 10 minerałów o wzrastającej twardości, za pomocą którego określa się porównawczo twardość badanych ciał.
Stopnie twardości:
1 - talk
2 - sól kamienna
3 - kalcyt
4 - fluoryt
5 - apatyt
6 - ortoklaz
7 - kwarc
8 - topaz
9 - korund
10 - diament.
Jeżeli badany minerał daje się zarysować ortoklazem, a z trudnością apatytem i sam z trudnością rysuje apatyt, to twardość jego określa się liczbą 5. Jeżeli jest rysowany przez ortoklaz a rysuje apatyt to twardość jego jest ułamkowa 5,5. Minerały o twardości 1 i 2 można rysować paznokciem, o twardości do 5 stalowym nożem. Twardość 5 odpowiada twardości szkła. Minerały o twardości 6 i większej rysują szkło.
Mój komentarz: napisałeś "Skala twardości Mohsa jest określona na podstawie twardości minerałów. Służy także do wyznaczania twardości innych materiałów jako porównanie". Czyli w zupełności się ze mną zgadzasz, choć może sam o tym nie wiesz...
Nie ważne jest dla mnie to, jak i czym określa się twardość paneli, płytek, czy mydła - skala Mohsa jest na podstawie twardości minerałów i do porównań, minerałów, lub innych materiałów... Tyle.
I nie mów mi, że panele mają twardość 7-8 w tej skali bo to by znaczyło, że nawe kwarc (mam w domu trochę czystego, krystalicznego, zapraszam, żeby wypróbować; kryształy ortoklazu możesz wykopać sobie nawet w ogródku...) będzie miał problemy z ich uszkodzeniem! Ba! Mam też w domu krystaliczny kalcyt: zakład, że porysuję Ci nim obojętnie jakie panele mi pokażesz?
5 w ww. skali oznacza tylko to, że minerał/tworzywo/matrycę o takiej twardości można zarysować szkłem, stalowym ostrzem albo czymś innym o podobnej lub wyższej twardości.
Sorry za ten wykład. Wiem, o czym mówię (kilka lat na Geologii zostawiło trochę w mojej głowie... )
Szukaj
Skontaktuj się z nami