Close

Strona 8 z 9 PierwszyPierwszy ... 6789 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 83
  1. #71

    Domyślnie

    Ja tam lubię rozpuszczalnikiem czyścić, dużą porcję na wacik kosmetyczny i trzeć dość solidnie, jak się zabrudzi to kolejny, ostatnio D3 tak czyściłem i wyszedł jak z salonu Rozpuszczalnik nic mi jeszcze nie rozpuścił, to nie chiński plastik, na legendę o pancerności trzeba zasłużyć
    F90x, F601, D3; N24/2.8D N35/2D, SY35/1.4, SY135/2

  2. #72
    c-man
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez madebyzosiek Zobacz posta
    Nie no, oczywiście wszystko z przymrużeniem oka Ale dla mnie środki, które szybko uchodzą w powietrze są dobre do powierzchni szkła, czy na matrycę (co też oczywiście często wykorzystuję), ale na kleistość gum wolę coś pewnie czyszczącego. Proszek Karchera znam już tak długo, że nie mam żadnych obaw
    A musi być ten Karcher, czy może być jakiś zwykły proszek do gaci?
    Jest różnica? W składzie, w działaniu?

  3. #73

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez clostermann Zobacz posta
    A musi być ten Karcher, czy może być jakiś zwykły proszek do gaci?
    Jest różnica? W składzie, w działaniu?
    Nie próbowałem zwykłym nigdy. Karcher nie zostawia śladów, nie odbarwia, nie wysusza. Ja go odkryłem, jak za dzieciaka pracowałem na myjni samochodowej i prałem nim tapicerki, a przy okazji czyściłem całe wnętrza samochodów On ma też taką cechę, że mała ilość w ciepłej wodzie czyści bardzo dobrze i starcza na wiele. Warto zainwestować. Skuteczności i bezpieczeństwa zwykłego proszku nie gwarantuję

  4. #74

    Domyślnie

    Nie znalazłem w wątku jednego prostego acz skutecznego sposobu, którym jest przetarcie oklein aparatu SPIRYTUSEM SALICYLOWYM. Takim zwykłym, do odkażania ran, dostępnym w każdej aptece i obecnym w apteczce w wielu domach.

    Sposób ten sprawdziłem własnoręcznie na moim f80 dwa lata temu - aparat od tamtej pory wygląda jak nowy, gumy nie wróciły do kleistego stanu. Mało tego - nic się nie stało z ich fakturą i wyglądem. Wystarczy trochę spirytusu na ściereczce nie pozostawiającej włókien (np. z mikrofibry) i delikatnie przeczyścić wszystkie gumy na aparacie.

    Piszę o tym, ponieważ wiem, że cześć polecanych sposobów (np. spirytus izopropylow) może uszkodzić, badź w ogóle rozpuścić te okleiny. Widziałem zdjęcia ludzi na zachodnich forach, którzy w ten sposób sobie całkowicie "odgumowali" swoje F80, pozostawiając sam plastik. Albo rozpuścili okleinę tak, że wyglądała na mocno zniszczoną. Sposób niby skuteczny, bo nic się nie klei, ale to wylewanie dziecka z kąpielą.

    To mój pierwszy post na forum, więc przy okazji się przywitam.

  5. #75

    Domyślnie

    tak. etanol też dobry. a lepszy niż spirytus salicylowy jest zwykły
    izopropanol nie rozpuszcza plastiku, inaczej to byśmy mieli piękne obiektwy

  6. #76

    Domyślnie

    Nie wiem, etanolu w tym celu nie próbowałem i byłbym ostrożny (chyba, że chodzi o stosowanie doustne - po przyjęciu odpowiedniej dawki takie głupoty jak lepiący się grip przestają przeszkadzać ). Salicylowy na pewno działa, więc się tym odkryciem dzielę.

    Edytuję jeszcze, że plastiku nie, ale tworzywo, z którego są zrobione te okleiny już owszem, rozpuszcza.
    Ostatnio edytowane przez lew200 ; 05-01-2018 o 15:35

  7. #77

    Domyślnie

    spiritus salicylowy to ok 68% etanolu plus woda i kwas salicylowy. więc etanol nie zagrozi. izopropanol i etanol rozpuszcza te gumy natomiast nie rusza plastiku.

  8. #78
    c-man
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lew200 Zobacz posta
    Nie znalazłem w wątku jednego prostego acz skutecznego sposobu, którym jest przetarcie oklein aparatu SPIRYTUSEM SALICYLOWYM.

    [...]

    To mój pierwszy post na forum, więc przy okazji się przywitam.
    Witaj! No proszę, pierwszy post kolegi na forum i już mój ultra-tajny sposób na wszystko został odkryty

    Potwierdzam. Spirytus salicylowy + patyczki do uszu = uniwersalny sposób na czyszczenie prawie wszystkiego. Skuteczny, tani, łatwo dostępny. Potwierdzony w wieloletniej praktyce - osobiście zdecydowanie polecam każdemu.
    Z tego co pamiętam, poleca go też Japan Camera Hunter w swoim przewodniku po czyszczeniu starych aparatów.

    Tak jak madebyzosiek sposobu Karcherowskiego, tak ja tej metody używam od wielu lat - do czyszczenia wszystkich aparatów które kupuję bądź sprzedaję.
    Z tym, że - jak wspominałem wcześniej - przez moje ręce przechodzą raczej wyłącznie stare, metalowe analogi. Metoda spirytusowa świetnie się do nich nadaje - wspaniale przywraca blask np. chromowanym obudowom, z lakierowanymi na czarno również nie ma problemu. Usuwa doskonale wszelki tłuszcz (w więc smary, pozostałości rąk), namoczonym patyczkiem (który możemy sobie jeszcze według gustu i potrzeby uformować) łatwiej też usunąć wszelki kurz z trudno dostępnych zakamarków.
    Również większość plastików dobrze go znosi, ale zalecam ostrożność - na błyszczących (np. dźwigniach naciągu) nie zrobi wrażenia, ale na matowych, o dużych, jednolitych powierzchniach - może zostawić smugi.
    Co do oklein - na pewno spirytus nie szkodzi wszelkiej maści "twardym" wulkanitom (np. Nikon F3, Leica M9). Doskonale za to usuwa z ich faktury pozostałości rąk poprzednich właścicieli, a przy okazji porządnie odkaża - więc to dobry sposób dla skrajnych pedantów, jak ja

    Natomiast zdecydowanie należy omijać:
    - skórzane i skóropodobne okleiny (te czyścimy wodą z mydłem)
    - ja nigdy nie używam spirytusu do optyki (tutaj wolę płyny bez alkoholu)
    - ostrożność zalecana przy przezroczystych elementach z plastiku (szybki, wizjery)

    Tą metodą wyczyściłem też przedwczoraj całego D200 - łącznie z gumami. Choć wszelkie paskudne pozostałości nie moich rąk zostały dzięki temu usunięte z zakamarków faktury (zrobiłem kilka, a może i kilkanaście przebiegów) - gumy, choć wydają się czyste, wciąż się jakoś tak dziwnie kleją... No i jednak jest to inny materiał niż te, do jakich jestem przyzwyczajony - kto wie, jak się zachowa po kontakcie z alkoholem. Stąd moje lekkie obawy i poszukiwania innych metod - być może skuteczniejszych w walce z lepistością tegoż okropnego materiału. Zrobiłem dwa przebiegi mydłem - ale bez różnicy. W międzyczasie przypomniał mi się ten wątek z przeszłości - więc dyskusja znów ożyła

  9. #79

    Domyślnie

    wódką weselną którą uważam za niezdatną to picia wyczyściłem gumy w f100 (szczególnie tylna klapka )
    A7mk2 Zeiss 24-70/4 Sony G 70-200/4 v35/1.4,v50/1.1 FM2 Z50/1.4

  10. #80

    Domyślnie

    Kurde, mnie w F100 nigdy nie lepiły się gumy, spuchły, odlazły tak. Wymieniłem, ale nie lepiły się, a przeciągnąłem ten aparat przez kawałek świata.
    Najbardziej zadowolony chyba byłem z wymiany tylnej ścianki. Pękł jeden z zatrzasków, co jest dość typowe w tym modelu. Ścianka, która przyszła z aparatem, waliła fajkami. Smród czułem nawet po kilku miesiącach po zakupie. Na początku przez ten smród body sporo leżało, potem wymieniłem ściankę i zostało moim podstawowym.
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

Strona 8 z 9 PierwszyPierwszy ... 6789 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Nikon F80
    By jarek76 in forum Nikon - aparaty analogowe
    Odpowiedzi: 29
    Ostatni post / autor: 23-10-2012, 23:00
  2. Nikon F80
    By Yoora in forum Nikon - aparaty analogowe
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 08-10-2011, 10:55
  3. Kółko nastawu do wymiany w F80. Jak?
    By kamilp in forum Serwis
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 23-03-2010, 22:37
  4. Nikon F80 a Nikon F80D. Czym różni się upgrade model od pierwotnej wersji?
    By bartekyoziom in forum Nikon - aparaty analogowe
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 11-08-2007, 00:43
  5. Nikon F80 - jak sprawdzic uzywany
    By pirat in forum Nikon - aparaty analogowe
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 21-10-2006, 05:58

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •