Wszelkiego rodzaju interpolacje nie zawsze rozwiązują sytuację. Np. konkursy często są obwarowane minimalną rozdzielczością i zakazem interpolacji obrazu (czasem to np. 6mpix, ale częściej dziś to 8 mpix czy 10 mpix). Często także klient oczekuje zdjęć o jakiejś minimalnej rozdzielczości.
Do własnych potrzeb można oczywiście samemu ustalać granicę jakości jaka nas zadowala. Wg mnie takie minimum bezpieczeństwa w D4 to crop 1.2 - to ok. 11mpix. Nawet jeśli będziemy zmuszeni do lekiego cropa - np. prostowanie horyzontu, to nadal pozostanie nie mniej niż 8-10mpix - czyli rozdzielczość, która w przypadku "ostrego" zdjęcia powinna wystarczyć do wykonania dobrze wyglądającej odbitki czy publikację nawet sporego formatu. Crop DX z d4 to tylko 7mpix - po lekkiej korekcie kadru pozostanie pewnie z 5mpix. To trochę mało.
Co do różnic w obrazku D3x i d4, to w dobrym świetle, moim faworytem jest zdecydowanie d3x - tak za sprawą rozdzielczości, jak i tonalności, DR i sposobu renderowania kolorów.
Zdecydowanie bardziej podoba mi się sposób obrazowania aparatów nie reporterskich nikona - widzę różnicę w obrazku z d2x, d3x, d800 vs d300, d700,d3,d3s czy d4 (choć z dych ostatnich D4 wypada najlepiej - o d4s niewiele mogę powiedzieć). Nie twierdzę oczywiście że z tych reporterskich obrazek jest zły, tylko że ja wolę pracować z tym z pierwszej grupy
Szukaj
Skontaktuj się z nami