Jak chyba widać po mojej obecnej zabawce, wygląd mnie zdecydowanie grzeje...
To ma robić kilometry, nie podnosić lans. Robić szybko (nie 'spaceruję'), sprawnie i w miarę możliwości bezawaryjnie.
Ja czasem potrafię wykończyć okładziny V-brakeów w tydzień. Ostatnie "osiągnięcia" to napęd zajechany w pół roku, równocześnie opona i tylna obręcz (to pierwsze przez to drugie). Tylna piasta Deore XT, ma się ku końcowi po sezonie. Przerzutka od dawna nie działa jak powinna, ale jest cholera przykręcona bezpośrednio do ramy i w tej chwili już nie do zdjęcia. Tak samo mają hamulce - próby zdjęcia skończą się rozwaleniem mocowań i rama do wywalenia.
Ten rower przy moim stylu używania już po prostu długo nie pociągnie.
Nie uprawiam wyczynu, po prostu jeżdżę do pracy. Choć właściciel sklepu/serwisu, który (zbyt) często odwiedzam twierdzi, że "używam roweru w sposób ekstremalny"...
Nie pucuję sprzętu codziennie, czyszczę napęd, na więcej nie mam czasu. Tylko to nie wystarcza. Stąd poszukiwania czegoś wytrzymalszego i najlepiej jak najmniej upierdliwego w obsłudze. I do jakiego sklepu nie zajdę, gadka zaczyna się w okolicach 3 tys.
P.S. Kross nie jest lepszy... http://www.kross.pl/rower/60-Street_Scraper_16.html
P.P.S. Ciekawe http://allegro.pl/kross-street-scrap...543730344.html
Szukaj
Skontaktuj się z nami