mysle, ze problem i stres u kolegi bedzie rosnac z powaga sytuacji i zadan, skoro na poczatku szargany jest takimi namietnosciami i emocjami, proponuje nabrac dystansu, pokory i humoru, na foto swiat sie nie zaczyna i nie konczy, kiedys na pierwszych zajeciach w moim klubie spytalem o czym jest fotografia, rozne padaly odpowiedzi a moja byla, ze o mnie samym, kim jestem, jak postrzegam i co chce i potrafie ludziom pokazac i przekazac, biorac to wszystko do kupy pelne sprzecznosci to jest jak - my sami; jesli nie mamy radochy w sobie nasze foty beda smutne, smetne; jesli nie potrafimy porozmawiac z modelka, rozsmieszyc jej, znalezc tematuto wszystko o kant czegos tam; dzieki @fafniak , ze to doceniles i powiedziales w aucie, jak ja dotarlem do tej modelki?
sprobowales pogadac do butelek, lodu i truskawek na planie fotograficznym? albo do piwa? watpie... a moze sprobuj
Sent from my iPhone using Tapatalk
Szukaj
Skontaktuj się z nami