Dzisiejszy pasazer na gape przed wyjazdem do pracy:
Dobra pogoda sie robi, a tu ptasia grypa mnie rozklada sprobuje w weekend trzasnac chociaz 15km, zeby mi pluc nie urwalo.
Szukaj
Dzisiejszy pasazer na gape przed wyjazdem do pracy:
Dobra pogoda sie robi, a tu ptasia grypa mnie rozklada sprobuje w weekend trzasnac chociaz 15km, zeby mi pluc nie urwalo.
Filmik to ostatnia minuta walki, trwala z piec przynajmniej (nie chcialem go uszkodzic i nie chcialem zostac uszkodzony ). Szybka konsultacja z naszym robakologiem (dzieki Dark!) i wychodzi na to, ze to Batocera de Chine Wczoraj skracalem pancerze bo wymienialem linki w przecinaku, gdybym wiedzial, ze taka bestia rano bedzie przy rowerze to bym uzyl jego geby zamiast obcinaczek
Ostatnio edytowane przez shaolin ; 28-08-2014 o 07:58
Trzeba było jechać z nim. Miałbyś w końcu przyjaciela, a przyjacielowi zafundowałbyś podróż życia.
Ja tak kiedyś pajonka przewiozłem z domu do fabryki.
Dobrze że nie odwrotnie bo mógłbyś przywieźć jakieś azjatyckie monstrum.
Na przyklad takie...
Damian pochwal sie szosa, a nie tu potajemne zakupy robisz (chociaz niby troche sie przyznales wyzej)
Nie mam cippolinki na Di2 więc nie ma czym się chwalić :P
Shao raczej całej drogi z fabryki do domu nie dałby rady, uczepiony główki ramy.
Skontaktuj się z nami