Close

Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8
  1. #1

    Domyślnie Ekspresowy plener w dniu ślubu

    Witam,
    Chciałbym poprosić kolegów po fachu, z niewątlpiwie większym doświadczeniem o podzielenie się swoją wiedzą.
    Wykonuję za tydzień reportaż z dość nietypowym podejśćiem PM dot. pleneru. W zasadzie można powiedzieć, że nie zależym im na nim wcale... Chcą wyskoczyć z wesela na dosłownie 15 min aby "cyknąć" sobie kilka "fotek" przed posesją gdzie będzie odbywała się zabawa. Inne propozycje (a składałem im mnóstwo) nie wchodzą w grę. Zdjęcia mają być dosłownie zrobione "w przerwie na papierosa". Taka wizna młodych i tego jak się okazało nie zmienię.

    Jak radzicie sobie z taką sytuacją?

    Wiem, że nie ma odpowiedzi na pytanie: czy da się ro zrobić (bo to zależy w dużej mierze na pewno od umiejętności fotografa itp ) ale chciłabym się poradzić jak do takiego przypadku podejść i na czym się w 1 kolejności skupić w takiej sytuacji aby maksymalnie wykorzystać ten czas (a raczej chwilę).

  2. #2

    Domyślnie

    fotograficznie zadanie banalne tak bardzo, ze nie warto dyskutować.
    Biznesowo potencjalna mina, którą warto rozbroić żeby nie wybuchła kiedy przyjdzie do płacenia. Jeśli nie chcą nie naciskaj. Pieniądze weźmiesz te same zapewne czy się będziesz ścierał czy nie. Natomiast bardzo wyraźnie pokaż ( może też zapisz w umowie) jakich zdjęć przy tak krótki czasie realizacji sesji mogą się spodziewać. że mogą to być np. 4 udane ujęcia i już.
    Nic bardziej irytującego dla młodych i dla fotografa niż ciąganie się na siłę na zdjęcia.
    myślę co piszę

  3. #3

    Domyślnie

    Najciekawsze jest to, że na zdjęciach im nie zależy ale chcą aby były. I to w 15 min, nie dłużej. Stąd taka a nie inna zagwostka... Jakbym mógł to odpusiłbym temat mikropleneru na starcie.
    Tak zrobię Roman. Dzięki.

  4. #4

    Domyślnie

    na zdjęciach im nie zależy ale chcą aby były
    ludzie się zmieniają, ich wymagania i oczekiwania też. Może do końca tak być, że tzw. pozowane kompletnie im wiszą - mniejsza o powód. A może zdarzyć się tak, że zobaczywszy możliwą wątłość, czy jednostajność materiału z tak króciutkiej sesji zaczną się zastanawiać czemu u nich tak słabo/mało bo na stronie/u znajomych/w Twoim portfolio jest inaczej/więcej/lepiej. W najmniej miłym scenariuszu próbować ugrać coś finansowo z tego powodu.
    Twoim zadaniem - zawodowca jest zapewnienie sobie takich warunków pracy, żebyś mógł ją wykonać jak najlepiej potrafisz. Jeśli klienci - znów mniejsza z jakich przyczyn - zaczynają dyktować warunki w których coś się może nie udać powinieneś to zawczasu bardzo wyraźnie zaznaczyć, wytłumaczyć i zabezpieczyć sobie tyły w razie "W". Czyli nie mów zakazanego ponoć słowa "nie" mów "tak, ale..."
    A może będzie i tak, że kiedy emocje opadną, alkohol rozluźni krawaty i makijaże młodzi znajdą trochę więcej czasu dla Ciebie i wszystko skończy się pogodnie.
    myślę co piszę

  5. #5

    Domyślnie

    Roman, czy piszesz może poradniki?
    Bardzo Ci dziękuję za rzeczową i związłą wypowiedź. Mało dzisiaj takich treści w sieci. A szkoda.
    PS.
    Przewaliłem tonę maili w razie "W", podkładek mam aż nadto, ale i tak pewnie wyszedłem na nadgorliwca w doradzaniu. Ale cóż, przecież sam się przed obiektyw nie położę.
    Najgorsze jest to, że ludzie nie rozumieją jak potem - kiedy emocje opadną i najdzie na wspomnienia, dobrze mieć trochę pamiątek w postaci zdjęć, żeby odświeżyć sobie pamięć i przywołać miłe chwile.

  6. #6

    Domyślnie

    "Cyknąć w 15 minut kilka fotek" da się, pleneru zrobić nie da się.
    O obiektywach wiem prawie wszystko

  7. #7

    Domyślnie

    Kol. Nick'on. Nie ma się czym przejmować, skoro nowożeńcy planują bardzo mało czasu na wykonanie pamiątkowych zdjęć "w krzakach". Prawdopodobnie czas plenerowy zamoistnie przedłuży się do 55 minut i wszystkie wykonane fotografie będą u nich wyzwalały odpowiednie emocje. Wykorzystaj ten czas najlepiej jak potrafisz. Zachwytom nie będzie końca, co tylko utwierdzi ich w przekonaniu, że umawianie się na inny dzień byłoby stratą czasu.

  8. #8

    Domyślnie

    Miałem w tym roku podobną sytuację. Para dojrzałych ludzi, on ok. 50-tki, ona po 40-tce... Podczas podpisywania umowy zawsze mówię i tym razem też, że wszystkie moje zdjęcia z plenerów to zdjęcia robione w innym dniu po ślubie. Ale uparli się, że plener musi być w dniu ślubu, koło sali, w "20 minut". OK, klient nasz pan, zgodziłem się.
    Okazało się, że para tak się wczuwała, że zdjęcia same się robiły. Pracowało mi się z nimi o niebo lepiej niż z niektórymi parami duuużo młodszymi. Spontaniczni, naprawdę zakochani, otwarci... Fakt, że miejsce ograniczało, czas ograniczał, ale w pół godziny zrobiłem naprawdę trochę fajnych zdjęć, gdzie widać ich uczucia do siebie. Tak więc może nie będzie tak źle Jeśli będziesz ograniczony miejscówką, skup się na ich emocjach i uczuciach. No, ale to zależy w dużej mierze od samej pary...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •