... i za komisem na jedności w stronę browarów
Szukaj
... i za komisem na jedności w stronę browarów
F5 z MF-28, d700, D300, SB-900 Magnifax 4 C-41 i RA-4
Wracając na chwilę do kwestii oświetlenia ciemni (może założycielka wątku to jeszcze przejrzy) - brak zaciemnienia (po wywołaniu) papieru wystawionego do testu oświetlenia ciemni nie jest niestety dowodem na to, że jest ono prawidłowe. Jeśli papier się zaciemni to jest ono już beznadziejne a jak się nie zaciemni to może być także złe. Odpowiedzialny jest za to efekt (nazwisko zapomniałem) doświetlenia długofalowym światłem naświetlonego materiału fotograficznego. Aby to sprawdzić należy wykonać następujący test - po ciemku naświetlić klin optyczny (czyli rosnące geometrycznie czasy) przeciąć pasek wzdłuż jeden zabezpieczyć przed światłem drugi położyć na maskownicy i włączyć oświetlenie ciemniowe na dłużej. Następnie wywołać obydwa kliny i porównać partie świateł i cieni. Jakakolwiek różnica wskazuje na zbyt silne oświetlenie ciemni. Taki test pokazuje, że światło ciemniowe może być neutralne dla nienaświetlonego materiału a wpływać negatywnie na ten częściowo naświetlony brudząc jasne tony czyli doprowadzając do spadku kontrastu. Efekt bardzo wredny i występujący w większości ciemni w których (100 lat temu) pracowałem.
Dlatego podczas naświetlania warto wyłączyć oświetlenie ciemni lub całkowicie zaciemnić deskę powiększalnika (np przesłoną). W ciemni należy zresztą bardzo starannie sprawdzić szczelność powiększalnika, wymienić deskę na czarną (maskownica podobnie).
Pozdro
Wiesiek
Skontaktuj się z nami