Fajnie macie z tymi górkami - u mnie płasko więc i za bardzo się rozpędzić nie można - najszybciej to coś tak pod 50tkę. Może w kwietniu się uda bić rekordy prędkości
Co do stravy to porównując zapis z garminem nigdy nie miałem jeszcze identycznego i to zarówno prędkość, wysokość jaki i odległość. Choć wielgachnych różnic to też nie ma. Pewnikiem to wina telefonu.
Szukaj
Skontaktuj się z nami