Szukaj
Przedstawiam niespotykanie inteligentną i sprytną suczkę Gaję.
Jest prawie jest 3 letnim labradorem.
Wcześniej miałem inne psy ale ona zaskoczyła mnie swoja inteligencja i chęcią współpracy z człowiekiem.
Tu ma niewiele ponad 2 miesiące
W trakcie zabawy zmianie się w raptora
Ale że szybko się męczy to można jej zrobić bardziej dystyngowane zdjęcie
D700 + szkiełka + światło (najlepiej zastane)
labradory zawsze są mądre , fajny piesio szkoda tylko że mu zakładasz ogrodzenie z Oświęcimia na szyje... naprawdę taki nieposłuszny?
Ostatnio edytowane przez ekonet ; 17-01-2012 o 17:02 Powód: pis. ("na prawdę", "nie posłuszny")
Najzieleńszy z zielonych
Niezbyt poważny, czasem odważny, nie-co-dziennik sporadyczny.
Labek z kolczatką???
Jeju, po co zakładasz jej kolczatkę? Jeżeli sobie z nią nie radzisz (chociaż z tekstu co innego wynika), to idź na szkolenie, gdzie zajmą się WAMI specjaliści.
BTW: Piękne te Wasze psiaki!
Kobieta z Sonnarem też może
Hubik, nie bulwersuj się. Laby to przemiłe psiaki, ale zdarzają się paskudy niestrudzenie ciągnące na smyczy, gdzie doprowadzony do skrajności właściciel sięga po kolczatkę. Tylko z trzema zastrzeżeniami: jest używana z ogromną rozwagą, naprawdę w przypadku konieczności i tylko czasowo. Mnie natomiast to wszystko dziwi bo sam krzyrog napisał, że sunia jest bardzo nastawiona na współpracę z człowiekiem… i to daje nam dwie przeciwstawne kwestie.
Najzieleńszy z zielonych
Niezbyt poważny, czasem odważny, nie-co-dziennik sporadyczny.
Nie bulwersuję się, a jedynie dziwę. Pierwszy raz widzę labka z kolczatką (albo za mało jeszcze widziałem). Tylko raz spotkałem się z sytuacją, podczas szkolenia naszego bajgla, gdy goldem musiał mieć kolczatkę, ale dominator i uparciuch z niego był nielichy. Nasz sierściuch na spacerach jest zawsze w kolczatce, ale z uwagi na jego chęć wędrówki za tropem bez względu na okoliczności.
Dla wyjaśnienia. Jest to pół kolczatka, czyli w połowie składa się z zapinanego paska skórzanego. Psinka nosi ją na szyi ale bez podpiętej smyczy i często obróconej kolcami na zewnątrz. Prawie nigdy jej nie zapinamy na smycz bo jest bardzo grzeczna i chodzi przy nodze. Do innych psów, bez zgody nie podbiega. Niestety kolczatka jest pozostałością po okresie buntu, który przechodziła za młodu. I który będziemy już zawsze pamiętać . W planach mamy zakup zwykłej obroży zaciskowej, tylko ciągle nam to umyka. Ale nie martwcie się . Kochamy naszą psinkę.
D700 + szkiełka + światło (najlepiej zastane)
Skontaktuj się z nami