Pierwszą rzeczą, którą robię po instalacji W7 to wyłączenie Aero - jakoś wolę klasyczną kompozycję, poza tym nie lubię jak coś bez sensu zżera pamięć. Już na poprzednim kompie (W7 x64, Athlon X2 3.0 Ghz, 2 GB RAM) zauważyłem dość zamulaszcze działanie interfejsu (choćby "ładowanie ikon" w Panelu sterowania - czasem zajmowało to ~4 sekund), ale z racji tego, że system miał już trochę softu zainstalowane, to jakoś ignorowałem tą kwestię.
Niedawno zostałem zmuszony do przesiadki na laptopa (Dual Core 2.0 GHz, 1 GB RAMu), na którym postawiłem W7 x86. To, że działał zamulaszczo przy 1 GB mnie absolutnie nie dziwi. Coś mnie dzisiaj podkusiło, włączyłem Aero i.... szczęka mi opadła. Cały interfejs dostał kopa, okna przeskakują trymigiem, ikony w Panelu sterowania po sekundzie są załadowane.
Mam pytanie do forumowiczów: WTF? Jakim cudem interfejs na Aero działa szybciej niż na klasycznej kompozycji?
Szukaj
Skontaktuj się z nami