Close

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: Odbitki

  1. #1

    Domyślnie Odbitki

    Witam,

    Mam kolejne pytanko gdzie warto wysłać zdjęcia w wersji cyfrowej, aby uzyskać dobrej jakości odbitki na matowym papierze choć w zasadzie nie tylko matówka mnie tak na prawdę interesuje.
    Pozdrawiam i dziękuję za cenne uwagi i podpowiedzi .
    bieluś

  2. #2
    Oszczędny w słowach Awatar sonicq
    Dołączył
    08 2009
    Miasto
    Częstochowa
    Posty
    161

    Domyślnie

    Nie lepiej wywołać gdzieś u siebie w okolicy kilka zdjęć w różnych punktach i ocenić kto wydrukował je w sposób satysfakcjonujący? Oczywiście uprzednio pytając czy mają różne wersje papieru do wyboru. No chyba, że chcesz się bawić w wysyłkę to pytanie do dużej grupy ludzi jak najbardziej zasadne, ale pytam bo ja osobiście wolałbym mieć nad tym kontrolę i wywoływać "lokalnie".

  3. #3

    Domyślnie

    Ja drukowałem w JbrLab i byłem zadowolony. Nie wiem czy szukałeś wątków na temat reprodukcji np TUTAJ. Pewnie parę podpowiedzi tam będzie.
    Nie ma się czym chwalić

  4. #4

    Domyślnie

    Ja ostatnio drukowałem w empikfoto. Jakość ok, może ciut za ciemne wyszły (tylko ja mam normalny, słaby monitor...). Jedyne co to maszyna kadruje centralnie i ucina trochę.
    D610 n 16-35 f4, S 35mm/1.4, S 50mm/1,4, 85mm/1.8G, sigma 150-600 C
    http://500px.com/arekkruszka
    FB MM

  5. #5

    Domyślnie

    Można napisać, że odbitka będzie tak dobra, jak materiał z którego będzie naświetlona...
    Niestety dziś nie do końca jest to zdanie prawdziwe. Na to czy odbitka będzie dobra czy nie będzie dobra składa się kilka czynników. I wcale nie jakichś wydumanych jak zarządzanie barwą czy maszyna o wartości Maybacha. Oczywiście nadal są to bardzo istotne części składowe, w ostatecznym bilansie pewnie kluczowe dla odróżnienia pracy jednego LABu od drugiego, ale rzecz sprowadza się do spraw zupełnie przyziemnych.
    Większość LABów tnie koszty wszelkimi możliwymi sposobami. Słaba chemia, przeciętny papier, woda z kranu, brak regularnych serwisów - to wszystko składa się na marną odbitkę. Jaki wpływ mają te czynniki? Chemia musi mieć odpowiednie parametry, żeby zapewnić idealne kolory i kontrasty, światła i cienie. Jeśli chemia jest kiepska, to nie trzyma parametrów z założenia. Jeśli pracuje mało, to się nie regeneruje a tym samym jej parametry pracy dalece odbiegają od norm producenta. Taka chemia produkuje bure zdjęcia. Papier źle się woła, wpada w róźne odcienie. Stąd fatalne kolory. Brak jest idealnych świateł i czerni a co za tym idzie kontast spada drastycznie.
    Często stosowany jest papier, który pamięta jeszcze LABy tradycyjne. Wbrew pozorom taki papier nie nadaje się do współczesnych maszyn cyfrowych, nawet jeśli ktoś bedzie się upierał, że jest inaczej. Przeważnie jest to stary papier (często przeterminowany), stare emulsje, stary proces produkcji. Nie jest w stanie konkurować z nowymi papierami jak Endura czy DPII. Brak tam detalu. Tabele LUT nowych maszyn nie są do nich dostosowane. Oczywiście pod warunkiem, że LAB aktualizuje tabele LUT w swojej maszynie.
    Nie zgodzimy się, że lokalnie = się dobrze, bo jest kontrola nad procesem produkcji odbitki. Labów, które dają gwarancję dobrego materiału końcowego jest pewnie w PL tyle co palców u rąk... no może kilka więcej. Tam nie ma potrzeby stosować kontroli. Tam odbiera się zlecenie z gwarancją zadowolenia.... pod pewnymi warunkami...
    Po stronie fotografa lub edytora jest odpowiednie przygotowanie materiału do naświetlenia. LAB nie powinien ingerować w jakikolwiek sposób w przekazany materiał. Efekt końcowy zdjęcia jest kwestią gustu fotografa. Nie można obciążąć osoby obsługującej maszynę odpowiedzialnością za to czy zdjęcie będzie za jasne czy za ciemne, wpadające w błękity czy może idealnie neutralne. Może ktoś celowo wprowadził magentową dominantę na zdjęciu. Jaki mandat do zmiany zamysłu fotografa ma obsługa maszyny LAB?* Dobry LAB przed naświetleniem wątpliwego materiału powinien ograniczyć się do przekazania informacji składającemu zlecenie, że coś się wydaje nieprawidłowe. Upewnić się, że prawidłowo zinterpretował przesłany materiał. Nie powinien naświetlić materiału, który budzi wątpliwości przed wyraźną decyzją zleceniodawcy. Jeśli zdjęcie jest przygotowane na oprofilowanym monitorze, jeśli praca odbywa się w odpowiednich warunkach oświetlenia (nie w ciemnym pokoju), to odbitki będą takie jak wyszły spod piórka tabletu osoby, która nad nimi pracowała. Dobry LAB zagwarantuje, że materiały na których pracuje i obsługa nic w całym procesie nie zepsują.
    Wymienianie LABów z nazwy i opinie użytkowników są... niewiele warte. Każdy fotograf jest w stanie przygotować zdjęcia w taki sposób, że w jednej chwili może zniszczyć nawet najlepszą opinię o doskonałym LABie. Trzebaby pokusić się o test i wykonać ten sam wzorcowy materiał w 20 czy 30 LABach i dopiero wtedy ogłośić werdykt o jakości oferowanej przez każdy z nich.*
    Jeśli przyjmiemy założenie, że każdy LAB spełnia warunki techniczne i jakościowe, choćby minimum zaleceń producenta chemii, papieru i urządzenia, to chyba można pokusić się o stwierdzenie, że pierwsze zdanie tego postu jest prawdziwe.

    Pozdrawiamy
    jbrLAB

  6. #6

    Domyślnie

    To ja krótko - polecam LabPolska - dobre ceny, porządnie oprofilowana maszyna (o ile dobrze pamiętam by czornyj), rozsądne ceny.
    Będziepanzadowolony.
    - Stary człowiek czytał dziecku Odyseję i ono w ogóle przestało mrugać oczami. A ty co opowiesz?
    - Przechodząca kobieta, która w deszczu złożyła parasol i zupełnie przemokła...

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ned Stark Zobacz posta
    Ja ostatnio drukowałem w empikfoto. Jakość ok, może ciut za ciemne wyszły (tylko ja mam normalny, słaby monitor...). Jedyne co to maszyna kadruje centralnie i ucina trochę.
    Też ostatnio postanowiłem spróbować empikfoto. Z około setki zdjęć kilka było nieco za ciemnych, część była OK. Większość z pozostałych wyszła nieco zbyt kontrastowa lub zbyt jasna, przez co twarze wychodziły czasem bardzo blade i było sporo małych lub średnich przepałów, których oczywiście nie ma w źródłowych plikach. Wszystko to jednak ostatecznie wygląda jako tako. A około 10 fotek zostało niesamowicie zmasakrowanych. Zdjęcia wyglądające zupełnie normalnie na monitorze, ani za ciemne, ani za jasne, kontrast normalny - na odbitkach wyszły blade jakby wyblakły leżąc 2 lata na słońcu.
    Chyba te zdjęcia robiło kilka osób, z tego jedna w całkowitej ciemności albo ślepa. Mimo, że mi się nie chce, chyba jednak pofatyguję się z reklamacją albo przynajmniej pytaniem, czemu tak wyszło.

  8. #8

    Domyślnie

    Ja "wołam" zdjęcia w labie Ankara na wybrzeżu. Od kilku lat jakość stała na wysokim poziomie. Ceny? Trzeba sprawdzić samemu. W/g mnie bardzo umiarkowane,można powiedzieć nawet dość niskie. Czas realizacji-na wczoraj-
    Naświetlanie oczywiście -REPRO .Lab jeszcze nigdy nic nie popsuł. Jak coś nie tak-to do siebie pretensja.
    Jacek

  9. #9

    Domyślnie

    A czy ktoś ma doświadczenie z odbitkami w Empiku?

    A jak oceniacie odbitki w Fotojokerze?
    Ostatnio edytowane przez FHR ; 28-11-2014 o 00:46 Powód: łączenie postów

  10. #10

    Domyślnie

    Ja po pierwszej wizycie w porządnym fotolabie wyleczyłem się z wersji marketowych gdzie kontrast warjuje, światła stają się przepałami a kolory są za każdym wywołaniem inne. Nie zawsze to co tanie na papierze wychodzi najtaniej w zakupie (szczególnie gdy trzeba kupić drugi raz gdzie indziej). Poszukaj porządnego fotolabu najlepiej gdzieś w okolicy. Jak będziesz stałym klientem to i rabat pewnie dostaniesz.

    P.S. W empiku nie próbowałem ale fotojoker i szybkie wydruki są dobre gdy musisz mieć zdjęcia awaryjnie na wczoraj. Media, Auchan etc. to dla mnie jedna wielka porażka.
    D610, D300s, N35mm f/2D, N85mm f/1.8, N55-200mm f/4-5,6, SB-700 i inne klamoty

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •