Ale nadal są to ciasne portrety czy gałązki fotografowane z bliska długaśnym teleobiektywem z ekw. ok 150mm co widać po wypłaszczonej perspektywie... tym sposobem można udowodnić wszystko i do telefonu podpiąć jakiś dziwny teleobiektyw i też się tło rozbebła. Można? Można! Tylko czy o to chodzi?
Ostatni raz - autor chciał fotografować portret. To nie tylko ciasne kadry strzelane długimi ogniskowymi, to również szersze, dynamiczne ujęcia np szkłem 35mm czy też ujęcia całych postaci w okolicznościach otoczenia, które to chcemy ująć w tle przy czym delikatnie je zamazać celem skupienia uwagi na fotografowanej parze, żeby zdjęcie nie wyglądało jak z komórki. Choćby jak na pierwszym z brzegu przykładzie, szkło 28/1.8. Spróbuj uzyskać taki efekt jakimiś m4/3:
Może to moje zboczenie bo już wiele lat temu przejadły mi się płaskie kadry z rozmemłanym, wypłaszczonym długimi ogniskowymi tłem.
Szukaj
Skontaktuj się z nami