Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z naszej wycieczki na najwyższy szczyt Austrii.
6 i 7 lipca, prawie w moje urodziny weszliśmy granią Studla, a zeszliśmy normalną drogą.
Grossglockner 3798mnpm. Cieszę się, że wszystko poszło planowo. Wycieczka super.
Podziękowanie dla Tomka Michalika, przewodnika wysokogórskiego,
który trzymając nas na sznurku, wyhamowywał nasze odloty.
Nie jest to relacja, raczej lużne zdjęcia:
1 Gdzieś tam w chmurach jest Grossglockner.
2 Nasza ekipa: Adam, Tomek(nasz anioł stróż) i ja, też Tomek.
3 Rano startujemy ze schroniska Studlhutte i coraz wyżej.
4 Tu się wiążemy. Wielki Dzwonnik w tle
5 Czyżby Złota Godzina??
6 Słitfotka na szczycie.
7 A potem praktycznie już tylko w dół.
8 Nie wszystkim udało się zejść o własnych siłach.
9
10
11 Przy schronisku Johann Hutte z Tomkiem Michalikiem, którego usługi przewodnickie serdecznie polecam.
12 Ale najpikniej i tak jest w Taterkach. I mam nadzieję nie być osamotnionym w tym zdaniu.
To tyle, bo na grani Studla nie wyjmowałem fociaka z plecaka,
i mam jeszcze filmik, ale się do publikacji nie nadaje bo za bardzo fakujemy z powodów głowy zawrotów
Pozdrawiam wszystkich górołazów.
Szukaj
Skontaktuj się z nami